Na początku maja prokurator generalny Zbigniew Ziobro i jego ludzie ogłosili powołanie do życia nowej partii o nazwie Suwerenna Polska. Problem w tym, że konwencja otwierająca jej działalność została sfinansowana ze środków poprzedniej partii polityka – Solidarnej Polski. Przez tę nieprawidłowość nowa partia może stracić miliony złotych z państwowej subwencji – poinformowała dziennikarka Bianka Mikołajewska na łamach WP.
Zbigniew Ziobro, Michał Woś (jego zastępca w resorce odpowiedzialnym za sądownictwo) oraz Marcin Sławecki (szef gabinetu politycznego Ziobry) zarejestrowali w sądzie nową partię pod nazwą Suwerenna Polska (Sp).
Warto wspomnieć, że nowa Partia ma mieć swoją młodzieżówkę działającą pod nazwą Nowe Pokolenie, jej status przewiduje również możliwość połączenia się z inną partią , ale tylko w ten sposób, że SP “wchłonie” inną partię – to znaczy, że członkowie “wchłanianego” ugrupowania staną się członkami SP. Prawdopodobnie ten zapis znalazł się w statucie SP po to, by w przyszłości partia mogła wchłonąć pozostałości poprzedniego ugrupowania Ziobry.
Kto za to zapłacił?
Bianka Mikołajewska zwraca uwagę, że koszty partyjnej konwencji z 3 maja miała okryła poprzednia partia Ziobry – Solidarna Polska. Z tego powodu “ziobryści” mogą stracić miliony z państwowej subwencji, tym bardziej, że podobna sytuacja miała już miejsce w przypadku ugrupowania Szymona Hołowni – Polska 2050 (P2050).
W sprawozdaniu za rok 2021 władze Polski 2050 twierdziły, że ugrupowanie nie otrzymało żadnych środków finansowych. Z tego powodu Państwowa Komisja Wyborcza (PKW) postanowiła przyjrzeć się szczegółom dotyczącym organizacji imprez, na których promowany był szyld ugrupowania Hołowni. Mowa tutaj m.in. o wydarzeniach Forum Gospodarcze Polski 2050 oraz Pierwszy Kongres Ruchu Polska 2050.
Partia próbowała się bronić, twierdząc, że nie są to jej imprezy, a organizatorami są Fundacja Polska od Nowa oraz Stowarzyszenie Polska 2050. W związku z powyższym, PKW orzekła, że skoro to nie były imprezy partyjne, a “w ich trakcie promowana była Polska 2050”, to znaczy, że partia Hołowni przyjęła od fundacji i stowarzyszenia “korzyści majątkowe o charakterze niepieniężnym”.
Przypomnijmy – polskie prawo stanowi, że partie polityczne mają prawo otrzymywać środki finansowe oraz “wartości niepieniężne” jedynie od osób fizycznych, dlatego każda partia, która tego rodzaju korzyści przyjmie np. od fundacji czy stowarzyszeń, musi liczyć się z tym, że PKW odrzuci jej sprawozdanie finansowe.
Obie partie, na czele których stoi Ziobro, otrzymały pytania, czy zgodne z polskim prawem było to, że Solidarna Polska (poprzednia partia Ziobry) pokryła koszty imprezy, na której prezentowano logo Suwerennej Polski (nowa partia), wszyscy prelegenci mówili o przyszłych działaniach SP, produkowano filmiki publikowane następnie w Internecie z logo SP. A przede wszystkim – impreza została przez realizatorów transmisji na żywo określona mianem “konwencji Suwerennej Polski”. Ziobro i jego ludzie nie chcieli odpowiedzieć na powyższe pytanie.
Jeszcze jeden ciekawy szczegół
Obie partie, na czele których formalnie stoi Ziobro, łączy coś jeszcze.
3 maja, kiedy Ziobro i jego ludzie zaprezentowali nowy szyld partyjny, wszystkie profile Solidarnej Polski w mediach społecznościowych otrzymały nową nazwę i logo – Suwerenna Polska. Linki publikowane na tych profilach odsyłają do strony suwerennapolska.pl, a tam możemy się dowiedzieć, że administratorem danych gromadzonych przez stronę jest nadal poprzednia partia Ziobry – Solidarna Polska.
CZYTAJ TEŻ: Krzysztof Jackowski powiedział, na co stać prezesa PiS. “Taki dałbym mu przydomek”
Czy takie przekazanie kont jest zgodne z prawem? Czy nie będzie kolejnym argumentem przemawiającym za odebraniem państwowej subwencji nowej partii Ziobry?
Źródło: wp.pl
