Rzecznik PiS Rafał Bochenek w wywiadzie został poproszony o ocenienie, jaki poziom kompetencji posiada magister Julia Przyłębska, szefowa Trybunału Konstytucyjnego (TK) z nadania Partii. Dociekania dziennikarza próbował zagłuszyć bądź zbić z tropu uwagami pod adresem rozmówcy.
Dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Michalski zapytał, czy – zdaniem rzecznika – szefowa TK Julia Przyłębska jest “wybitną prawniczką”. “Tak, oczywiście że tak” – odparł Bochenek, na co dziennikarz poprosił go o wskazanie podstaw, na jakich ten formułuje powyższą opinię. Zaznaczył przy tym, że ją szanuje, ale chciałby jednak wiedzieć, czym jest ona uzasadniona.
Czy Przyłębska jest “wybitną prawniczką”?
Rzecznik PiS odpowiedział ogólnikowo, stwierdzając, że szefowa TK jest osobą która “od wielu lat” pracuje ze “sprawami prawnymi”.
– Jest prawnikiem który… [tu rzecznik wyraźnie się wahał – red.] który zresztą już ma doświadczenie, pracując w Trybunale Konstytucyjnym, bo na przestrzeni ostatnich lat to również prawda to doświadczenie sobie wyrobiła, była…
– starał się wyrbnąć.
Tu dziennikarz przerwał rozważanie, wskazując, że magister Przyłębska swój egzamin sędziowski zdała na ocenę 3. “Więc raczej to o wybitności nie świadczy” – zauważył.
– Wie pan, ja pamiętam sędziów Trybunału Konstytucyjnego, którzy byli wcześniej politykami, którzy byli na przykład posłami, bo byli też tacy posłowie, jeśli pan sobie przypomni
– kontynuował rzecznik Partii.
Nie wyjaśnił, jaki to ma związek z kompetencjami magister Przyłębskiej, dlatego dziennikarz prowadzący rozmowę szybko uciął wypowiedź Bochenka, podkreślając, że tematem rozmowy jest wiedza prawnicza wyżej wymienionej. Ponownie przypomniał, że egzamin sędziowski zdała na 3.
Tu Bochenek zaatakował dziennikarza, powiedział że “on też nie wiedział wszystkiego”, zasugerował mu bycie nieprzygotowanym do rozmowy – powtórzył nawet ten zarzut kilkakrotnie, próbując tym zagłuszyć rozmówcę. “Nie przygotował się pan do tego programu, nie doczytał pan pewnych rzeczy” – perorował Bochenek. Zaraz potem wyraził oburzenie, oskarżając dziennikarza, że ten “podważa kompetencje i wiedzę osób, które są uznane, szanowane i mają gigantyczną wiedzę prawniczą”. Powtórzył to kilkakrotnie.
– Panie pośle, pana ataki nie zatrzymają moich pytań, więc puszczam je mimo uszu, będę dla pana wyrozumiały. “Powrót do pracy pani sędzi nie będzie korzystny dla wymiaru sprawiedliwości” – tak przed laty pisali o Julii Przyłębskiej sędziowie-wizytatorzy
– odpowiedział dziennikarz.
Dalej zauważył, że Julia Przyłębska nie mogła zostać ponownie przyjęta do zawodu sędziowskiego pomimo, że w poznańskim sądzie były nieobsadzone stanowiska.
Źródło: Twitter
