Ziobro wystosował list otwarty do prezydenta Dudy w sprawie Krajowego Planu Odbudowy. Prokurator Generalny jest zdania, że decyzje dotyczące KPO powinny zapadać w Warszawie, a nie Brukseli. Koalicjant pisowców zapowiedział jednocześnie, że SP rozważa osobny start do wyborów parlamentarnych.
Ziobro zarzuca Morawieckiemu i PiS pójście na ustępstwa wobec Komisji Europejskiej. W poniedziałek redakcja kojarzonego z władzą “Do Rzeczy” zamieściła “list otwarty” prokuratora generalnego do prezydenta Dudy.
– Panie Prezydencie, decyzje o Polsce powinny zapadać w Polsce, a nie w Brukseli czy Berlinie. Prawie 10,5 miliona Polaków głosowało na Pana, a nie na przewodniczącą Komisji Europejskiej, byłą niemiecką minister Ursulę von der Leyen
– brzmi treść odezwy do prezydenta.
Ziobro wbije władzy nóż w plecy?
– Nie toczymy sporu z panem premierem Mateuszem Morawieckim. My toczymy spór z KE, też i z opozycją, która przedstawia KPO jako mannę z nieba i chce szantażować tymi pieniędzmi, których Polska w mojej ocenie i tak nie otrzyma, ponieważ KE gra o władzę i chce wywrócić Zjednoczona Prawicę
– przekonywał Ziobro.
Prokurator generalny zastraszył pisowców, że jeżeli ci nadal będą realizować wytyczne KE, to wchodzące w skład koalicji SP może samodzielnie wystartować w wyborach parlamentarnych.
– Przygotowujemy się do wariantu oddzielnego startu, ale jesteśmy też gotowi do koalicji
– mówił Ziobro.
źródło: Polsat News