Maciej Świrski chce kontrolować Polaków w sieci polskaracja.pl
źródło: fot. youtube/RMF24

Szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Świrski marzy o kontroli internetu

W wywiadzie dla tygodnika “Sieci” przewodniczący KRRiT opowiadał o wyzwaniach z jakimi państwowa instytucja musi mierzyć się w dobie internetu. W rozmowie Świrski wspomniał również o swoich obowiązkach, jakimi są nadzór oraz kontrola przestrzegania prawa przez nadawców.

– Ktoś musi powiedzieć nadawcom, że będzie reakcja na język nienawiści, poniżanie współobywateli, grup społecznych, próbę promowania obrzydliwości, pornografii. I są już pierwsze efekty tych działań. Jeden z nadawców po nałożeniu na niego kary finansowej zrezygnował z polskiej wersji programu, który pod hasłem “magii nagości” prezentował treści uznawane za nieobyczajne

– podkreślił szef KRRiT.

– Opinie mogą być dowolne, ale fakty muszą być prawdziwe, nie mogą być wymyślane, nie mogą być fake newsami. Jeżeli środowisko dziennikarskie i nadawcy nie będą tej zasady pilnowali, ich wiarygodność będzie tylko malała. Podobnie jak trzeba przypomnieć o konieczności zwrócenia się do osoby, o której się opowiada, pisze z prośbą o odniesienie się do zarzutów, komentarz, zajęcie stanowiska. Ona ma prawo odmówić, ale musi mieć taką możliwość

– przekonywał pisowiec.

– Bo jeżeli ludzie mają fałszywe informacje, podejmują na ich podstawie błędne decyzje. Weźmy sprawę rzekomego zatrucia Odry rtęcią, podobno na 100 lat. Okazało się to wyprodukowanym w Niemczech, powielonym w Polsce fake newsem. A przecież taka informacja mogła wpłynąć na setki decyzji życiowych, gospodarczych, już nie mówię o możliwości wywołania paniki. Jako regulator rynku mówię nadawcom otwarcie: wasze opinie mogą być dowolne, wasz stosunek do rządu jest mi obojętny, ale wasi reporterzy i prezenterzy muszą mówić prawdę, nie mogą kłamać co do faktów

– kontynuował.

Cenzura jest potrzebna, aby bronić Polaków?

W czasie rozmowy, przewodniczącego zapytano o możliwość nadzoru internetu. Jego zdaniem, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji powinna mieć uprawnienia do regulowania tego, co wolno w Internecie, a czego nie wolno. Dodał również, że tego typu projekty istnieją.

– Tak uważam. Nie po to jednak, by cenzurować, ale bronić praw Polaków i wolności słowa. Prawdziwie groźna cenzura to dziś bowiem ta, po którą sięgają wielkie koncerny technologiczne. One naprawdę mogą kogoś wyciszyć, wymazać i odebrać prawo głosu. Państwo polskie musi temu przeciwdziałać. Cenzura jest zakazana, a ja jestem zdecydowanym przeciwnikiem cenzury w każdej formie

– skomentował.

– Takie projekty są, toczą się na ten temat dyskusje. Ja wyrażam swoje zdanie. Uważam, że najpilniejsze są reforma przepisów o sprostowaniach w Prawie prasowym, które obecnie nie działają, i uwzględnienie w tym systemie przekazów internetowych. Dziś zaatakowany człowiek nie ma realnej możliwości obrony, odpowiedzi. Jeżeli nawet wywalczy sprostowanie, to kosztem ogromnych nakładów na prawników i po kilku latach. Trzeba to zmienić

– zaznaczył Świrski.

źródło: Donald.pl

+1
0
+1
0
+1
6
+1
0
+1
7
+1
2
Udostępnij:

Autor

Piotr Ratajczyk

Regionalista i gęboznawca. Jak mu dadzą, to zje. Średnia propaganda, średnia kuchnia, średni film.

Zobacz również