Maciej Świrski, szef Krajowej Radiofonii i Telewizji publicznie wyraził postulat, by kierowana przezeń rada otrzymała kompetencję kontrolowania treści publikowanych przez Polaków w Internecie. Ten kontrowersyjny pomysł stara się uzasadnić troską o to, aby “fakty były prawdziwe”. – Opinie mogą być dowolne, ale fakty muszą być prawdziwe, nie mogą być wymyślane, nie mogą być fake newsami – powiedział przewodniczący KRRiT.
Maciej Świrski dzięki poparciu partii rządzącej w 2022 roku objął posadę szefa KRRiT, czyli organu regulującego działalność mediów w Polsce. Warto podkreślić, że nominat PiS sam nazywał siebie “talibem”.
– Jestem talibem, bo tak jak prawdziwi talibowie jestem przywiązany do mojej wiary i tradycji, fundamentu polskiej cywilizacji. Innej drogi jak radykalizm religijny nie ma. Trzeba być gorącym jak rozgrzany do czerwoności miecz
– mówił o sobie Świrski.
“Talib” Świrski: “Jako regulator mówię otwarcie…”
Teraz szef KRRiT w rozmowie z prorządowym tygodnikiem “Sieci” poparł pomysł, by dać władzy możliwość prowadzenia nadzoru nad treściami, które Polacy publikują w Internecie. Przy okazji warto podkreślić, że tygodnik “Sieci” jest w znacznym stopniu utrzymywany z publicznych pieniędzy – poprzez wykupowanie reklam spółek Skarbu Państwa po zawyżonych cenach władza transferuje wspólne pieniądze do tego medium, zabezpieczając sobie w ten sposób jego przychylność.
– Ktoś musi powiedzieć nadawcom, że będzie reakcja na język nienawiści, poniżanie współobywateli, grup społecznych, próbę promowania obrzydliwości, pornografii. I są już pierwsze efekty tych działań
– chełpił się Świrski.
Mowa tutaj o ukaraniu Kino Polska TV za emisję na kanale Zoom TV polskiej edycji programu “Magia nagości”
Nominat PiS podkreślił, jak ważna dla obozu władzy jest walka z “fake newsami”.
– Opinie mogą być dowolne, ale fakty muszą być prawdziwe, nie mogą być wymyślane, nie mogą być fake newsami. Jeżeli środowisko dziennikarskie i nadawcy nie będą tej zasady pilnowali, ich wiarygodność będzie tylko malała (…) Jako regulator rynku mówię nadawcom otwarcie: wasze opinie mogą być dowolne, wasz stosunek do rządu jest mi obojętny, ale wasi reporterzy i prezenterzy muszą mówić prawdę, nie mogą kłamać co do faktów
– zaznaczył szef KRRiT.
W rozmowie Świrski jednoznacznie poparł kontrowersyjny plan objęcia kontrolą polskiego Internetu.
– Tak uważam. (…) Takie projekty są, toczą się na ten temat dyskusje. Ja wyrażam swoje zdanie
– podkreślił nominat PiS.
KRRiT w walce z opozycyjnymi mediami
W ubiegłych miesiącach zarządzana przez Świrskiego KRRiT podjęła szereg interwencji wymierzonych w media nieprzychylne obozowi władzy. Podjęła próbę nałożenia kary na TVN m.in. za publikację reportażu o nieprawidłowościach w pracy tzw. podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza. Przeciwko Radiu ZET KRRiT wszczęła postępowanie za ujawnienie informacji o mężu Elżbiety Witek (PiS), który od wielu miesięcy przebywał na legnickim OIOM-ie, gdzie był leczony za pieniądze podatników, chociaż powinien już zostać objęty leczeniem paliatywnym.
CZYTAJ TEŻ: Będzie 800 plus? Kaczyński składa obietnice na konwencji PiS. Internauci nie wytrzymali
Źródło: wirtualnemedia.pl