Telewizja rządowa przedstawi cykl reportaży “Resortowe dzieci” autorstwa Doroty Kani, która jest również współautorką serii książek opatrzonych tym samym tytułem.
Dorota Kania jest obecnie redaktorem naczelnym posiadanej przez Orlen spółki Polska Press, poprzez którą państwowy koncern kontroluje szereg gazet lokalnych i regionalnych. Dawniej pełniła funkcję redaktora naczelnego prorządowej Telewizji Republika.
– “Resortowe odcinki” to cztery serie: media, biznes, służby i politycy. Kolejne odcinki pokazują powiązania elit medialnych, biznesowych, politycznych i naukowych III RP ze strukturami PRL-u i służbami specjalnymi
– zapowiedziano na antenie TVP Info.
W materiale zapowiadającym autorka twierdzi, że w 1989 roku “władzę w Polsce przejęły resortowe dzieci”. Wyjaśnia, że poprzez to określenie rozumie “ludzi, którzy mają ideologiczne pokrewieństwo ze służbami specjalnymi PRL-u”
– Rok 1989 niósł nadzieje, że w Polsce nareszcie skończy się komunizm. Tak się jednak nie stało
– uważa Kania.
Ciąg dalszy artykułu znajduje się pod materiałem wideo.
Reportaże mają składać się z materiałów Instytutu Pamięci Narodowej (zdjęć, filmów i dokumentów), nagraniami archiwalnymi mediów rządowych oraz wypowiedziami osób związanych z mediami obozu władzy (np. Piotra Semki, Jana Żaryna, Jacka Łęskiego) – informuje portal Wirtualne Media.
Kontrowersje wokół “Resortowych dzieci”
Kania jest również współautorką cyklu książek pt. “Resortowe dzieci”, które napisała wraz z Maciejem Maroszem oraz Jerzym Targalskim.
Dziennikarz Jerzy Baczyński zarzucił, że w książce “Resortowe dzieci. Media” pominięto osoby związane z media przychylnymi PiS, m.in. współautora Jerzego Targalskiego (członka Związku Młodzieży Socjalistycznej oraz partii komunistycznej, a ponadto syna wieloletniego działacza PZPR i wykładowcy marksizmu-leninizmu na Uniwersytecie Warszawskim). Ponadto stwierdził, że autorzy nie zastosowali się do zasad pracy historyka i podawali szczątkowe materiały źródłowe.
Dziennikarz Jacek Żakowski wygrał proces przeciwko wydawnictwu Fronda, a sąd nakazał zaprzestanie rozpowszechniania książki z jego wizerunkiem na okładce, publikację przeprosin oraz zadośćuczynienie finansowe. W uzasadnieniu wyroku sędzia wskazał, że umieszczone na okładce zdjęcie Jacka Żakowskiego “nosiło znamiona przekłamania, które miało na celu wprowadzenie w błąd odbiorców. W samej książce nie ma żadnych dowodów na związki powoda z komunistyczną władzą lub ówczesnymi służbami specjalnymi”.
Źródła: wirtualnemedia.pl / TVP Info