Media obiegła informacja o poważnym wypadku śmigłowca szturmowego Mi-28 na okupowanym Krymie. Rosyjskie Ministerstwo Obrony przekazało, że w wyniku incydentu zginęło dwóch pilotów.
Wiadomo, że śmigłowiec rozbił się w dzielnicy Dzhankoi na Krymie. Wstępny raport ujawnia, że miała miejsce awaria sprzętu. Rosyjskie ministerstwo obrony dodaje, że nie doszło do poważniejszych zniszczeń na ziemi. Nie przewożono bowiem amunicji ani żadnych innych niebezpiecznych przedmiotów.
“Śmigłowiec szturmowy Mi-28N “Night Hunter” jest przeznaczony do niszczenia pojazdów opancerzonych i nieopancerzonych, nisko latających celów powietrznych, a także siły roboczej na polu bitwy” – napisało w notatce rosyjskie ministerstwo obrony.
Na miejscu katastrofy pojawiła się komisja Głównego Dowództwa Sił Powietrzno-Kosmicznych (WKS) Rosji. To już 12 z kolei utracony przez Rosjan śmigłowiec tego typu od czasu rozpoczęcia wojny na Ukrainie.
❗Rosyjski Mi-28 rozbił się na Krymie (Dżankoj). Piloci zginęli
— Bartłomiej Wypartowicz 🇵🇱🤝🇺🇦🇨🇿🇱🇹🇷🇴 (@WypartowiczBa) May 12, 2023
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Znany aktor z poważnymi zarzutami. Uchylał się od płacenia alimentów
źródło: Onet / Defence24.pl