Robbie Williams zaskoczył swoich fanów po trzecim utworze koncertowym w czasie festiwalu w Holandii. Piosenkarz w pewnej chwili nie mógł złapać tchu. Jedna z gazet podsumowała, że gwiazdor “wydaje się stary i bez życia”. Tymczasem Williams zdradził, co tak naprawdę mu dolega.
Wokalista ma dopiero 49 lat, a jednak wiele wskazuje na to, że nie czuje się najlepiej. Dziennik “De Telegraaf” tak skomentował zaistniałe okoliczności: “Urok, zdrowa dawka autoironii i największe przeboje lat 90. pomagają Williamsowi przetrwać ten wieczór”. Tymczasem dziennik “Algemeen Dagblad” dodaje: “To uderzające, on nie potrafi zaśpiewać dwóch piosenek pod rząd, a w zasadzie nie śpiewa ani jednej w całości. Williams pozostawia refreny głównie swoim chórkom lub publiczności, a także unika śpiewania zwrotek w całości”.
Robbie Williams o swojej chorobie
Tymczasem piosenkarz wytłumaczył, czym spowodowana jest jego gorsza forma podczas festiwalu Pinkpop w Landgraaf. “To przewlekły Covid, a nie wiek” – skwitował, a następnie wznowił występ.
To nie pierwsze doniesienia na temat problemów zdrowotnych muzyka. Pierwsze informacje w tej kwestii pojawiły się w 2017 roku, kiedy musiał odwołać trasę koncertową ze względu na złe samopoczucie. Wówczas Williams skarżył się na drętwienie ręki i kącika ust. Dodatkowo miał silne bóle głowy. Gwiazdor swoim trybem życia z pewnością nie przyczynił się do zadbania o zdrowie. Na przestrzeni lat uzależniony był od kokainy, ecstasy i alkoholu.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tragiczne losy 27-letniej Polki w Grecji. “Została zamęczona na śmierć”
źródło: RMF FM / Onet