Piotr Adamczyk jest coraz częściej rozchwytywany za granicą. Polski aktor pojął, że biegła znajomość języka angielskiego i zaczynanie od drugo, lub nawet trzecioplanowych ról otworzy mu furtkę do coraz ciekawszych projektów z wielkim budżetem. Marvel to dopiero początek.
Fani Piotra Adamczyka mogą odetchnąć z ulgą, bo aktor na dobre rozgościł się w Hollywood i coraz rzadziej pojawia w polskich komediach romantycznych czy biografiach watykańskich monarchów. Przełomem w karierze 50-latka była rola zabawnego kryminalisty Tomasa, członka Dresiarskiej Mafii (Tracksuit Mafia) w drugim odcinku “Hakwye” z Marvel Cinematic Universe. Rola przeciwnika byłego Avengera to dla Adamczyka nie byle jaki chleb z nie byle jakiego pieca.
Piotr Adamczyk – człowiek, który został figurką Marvela
– We kidnapped you, rozumiesz? You are our hostage, rozumiesz to?!
– wrzeszczy w uroczym polengliszu (stworzonym na potrzeby roli) Adamczyk.
Barwność wykreowanej przez Polaka postaci oraz jej ciepłe przyjęcie wśród fanów wykorzystali twórcy limitowanych figurek z firmy Hasbro. Wyróżniający się na ekranie przestępca w którego wcielił się Adamczyk, otrzymał 6-calowy modelowy wyposażony w 7 akcesoriów, m.in. wizerunek polskiego aktora (głowę), kij baseballowy oraz maczetę. Fant kosztuje około 151 złotych.
– Nie wiem czy kiedykolwiek cieszyłem się z jakiejś roli tak bardzo jak z figurki Hasbro. Mam nadzieję, że Tomasowi nie uderzy woda sodowa do głowy
– napisał na Instagramie Piotr Adamczyk, zamieszczając zdjęcie produktu, którego stał się współtwórcą.
ZOBACZ TEŻ: Filip Chajzer znowu chajzeruje po aferze z nieprawidłowym oznaczaniem reklam w social mediach
źródło: naekranie.pl