W poniedziałek Janusz Palikot opublikował filmik, na którym obiecuje, że konkretną datę spłaty inwestorów poda w październiku. Na nagraniu tłumaczył, że obecnie nie jest w ustalić konkretnego terminu.
Już od pewnego czasu wiadomo, że biznes Janusza Palikota zmaga się z problemami.
– Dzisiaj tego zrobić nie mogę, bo inaczej bardzo bym musiał ustąpić w tych negocjacjach. A celem moim jest nie tylko spłacić w 100 proc. wszystkie zobowiązania z należnymi odsetkami, ale także uzyskać środki niezbędne na rozwój spółki
– mówił.
– Wiem, że jest to niekonkretne i w związku z tym niewiarygodne
– dodał.
Palikot zalega z pieniędzmi
Przedsiębiorca oświadczył, że spłaci odsetki najpóźniej do października oraz nie wyklucza, że może się to stać znacznie szybciej.
– To będzie zależało trochę od tego, jak te negocjacje będą przebiegały, jak bardzo będziecie państwo cierpliwi, oczekujący na zakończenie, dopingujący. Jeśli życzycie państwo dobrze firmie i nam inwestorom, proszę jeszcze o cierpliwość i niezmuszanie mnie do podania szybkiej daty
– stwierdził.
– Ściemnia, że ludzie którzy dali mu kasę to przedsiębiorcy. Oj źle to się skończy. Tak Janusz, jesteś totalnie niewiarygodny
– skomentował sprawę Jan Śpiewak.
.@Palikot_Janusz miał do 15tego przekazać informacje kiedy spłaci inwestorów przesuwa termin do… października. Ściemnia, ze ludzie którzy dali mu kasę to przedsiębiorcy. Oj źle to się skończy. Tak Janusz, jesteś totalnie niewiarygodny… pic.twitter.com/Y6gjsMnLYE
— Jan Śpiewak (@JanSpiewak) July 18, 2023
źródło: Donald.pl