Łukasz Mejza, były poseł PiS, przekonuje, że utrata władzy przez obecną ekipę rządzącą i oddanie jej na rzecz opozycji oznacza dla Polaków konieczność – jak twierdzi polityk – “jedzenia świerszczy” oraz “powrotu na zmywaki”.
Łukasz Mejza został pozbawiony członkostwa w klubie PiS w związku z kontrowersjami narosłymi wokół jego firmy Vinci NeoClinic. Jak ustalili dziennikarze Wirtualnej Polski Szymon Jadczak i Mateusz Ratajczak, firma posła oferowała osobom nieuleczalnie chorym (w tym dzieciom) “terapie”, które nie posiadały medycznego potwierdzenia. Według relacji dziennikarzy WP, ceny “terapii” sprzedawanych przez Mejzę zaczynały się od 80 tys. dolarów.
Polityk nazwał odkrycie Wirtualnej Polski “szeregiem rażących kłamstw” i zagroził dziennikarzom złożeniem w tej sprawie donosu do prokuratury.
Mejza: Jak PiS straci władzę na rzecz opozycji, będziecie “jeść świerszcze“
Łukasz Mejza gościł w programie telewizji rządowej. Pasek pyta widzów, czy “Opozycja zakaże Polakom jeść mięso”, a z powyższą tezą wyraźnie zgadza się były poseł klubu PiS.
– Niestety obawiam się tego, że faktycznie jak lewactwo czy to Platforma czy Lewica doszłoby do władzy i miałoby wpływ na to, co miałoby się w Polsce dziać to jest to perspektywa bardzo niebezpieczna.
– straszył polityk.
Tutaj prowadzący rozmowę Miłosz Kłeczek (syn tajnego współpracownika SB – według informacji ujawnionych przez dziennikarza śledczego Tomasza Piątka) przerwał wypowiedź gościa, zwracając mu uwagę na fakt, że “Rafał Trzaskowski jest u władzy”, ponieważ pełni funkcję prezydenta Warszawy, więc “to nie jest jakaś odległa perspektywa”, i “ta ideologia rośnie w siłę”. Obaj panowie sobie przytaknęli.
Ciąg dalszy artykułu znajduje się pod wpisem.
– Nie chciałbym, żeby to były ostatnie polskie święta wielkanocne z białą kiełbasą i z jajkami, bo jak Rafał Trzaskowski dojdzie do władzy z Donaldem Tuskiem czy Sylwią Spurek, no to po prostu na kolejne święta będziemy jeść świerszcze
– twierdził.
Tu gość – pamiętając, że w tym roku odbędą się wybory – ocenił, że “wierzy w Polaków”, ponieważ “Polacy to jest bardzo mądry naród” i dlatego “Rafała Trzaskowskiego z Donaldem Tuskiem” nie dopuszczą do sterów państwa.
– Bo wtedy będą ze stołu chociażby musiały zniknąć polskie mięso, zniknie nabiał, za to będziemy jeść szparagi, najlepiej te, które sami będziemy zbierać za niemiecką granicą, bo przecież powrót Tuska do władzy to również powrót Polaków na szparagi za chlebem, jak i powrót na brytyjskie zmywaki
– przekonywał polityk.
Nie jest to odosobniony przypadek, kiedy przedstawiciele obozu władzy straszą Polaków perspektywą “jedzenia świerszczy”, zakazu aut spalinowych itd. Na portalu polskaracja.pl opisywaliśmy już, jak wygląda przekaz Partii adresowany do najmłodszych na aplikacji TikTok.
Źródło: Twitter