Krzysztof Sobolewski (PiS) obiecał zbadanie źródeł bieżącego kryzysu w polskim rolnictwie. – Jesteśmy też zdeterminowani, aby wskazać kto też stał za tym, że tak się podziało ze zbożem, jak się podziało. O tym też trzeba będzie w końcu powiedzieć, jakie firmy wzięły w tym udział i kto tymi firmami zarządza – mówił w Programie 1 Polskiego Radia.
Sekretarz generalny Partii Krzysztof Sobolewski odniósł się do problemu niekontrolowanego wwozu znacznych ilości ukraińskiego zboża na rynek Polski. Polscy rolnicy wskazują, że zostali oszukani przez ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka (PiS), kiedy ten w ubiegłym roku namawiał ich do wstrzymania się ze sprzedażą zboża, zapewniając, że “w przyszłym półroczu ceny mogą być tylko wyższe“. Ukraińskie zboże według obietnic rządu Morawieckiego miało trafić do krajów potrzebujących, m.in. do północnej Afryki, ale wbrew tym zapowiedziom znaczna jego część rozlała się po polskim rynku, doprowadzając przy tym do bankructwa znaczną część producentów zboża z naszego kraju.
CZYTAJ WIĘCEJ: Minister Kowalczyk a kryzys w polskim rolnictwie. “Za to odpowiedzialny jest rząd”
Organizacje rolnicze w środę 29 marca wymusiły na obozie władzy porzucenie dotychczasowej polityki przeczekiwania problemu i podpisały 11-punktowe porozumienie, którego główne założenia dot. podjęcia działań zmierzających do ograniczenia importu zboża z Ukrainy.
Sobolewski: Wskażemy, “kto stał za tym, że tak się podziało, jak się podziało”
Sekretarz Partii zadeklarował, że obóz władzy jest “zdeterminowany”, aby poszukać winnych tego kryzysu.
– Jesteśmy też zdeterminowani, aby wskazać kto też stał za tym, że tak się podziało ze zbożem, jak się podziało
– podkreślił polityk.
Zapowiedział wskazanie, “jakie firmy wzięły w tym udział” oraz “kto tymi firmami zarządza” i “kto ma tam głos decydujący”. Twierdził, że “niektóre środowiska” teraz “krzyczą” i “oskarżają” Kowalczyka oraz cały obóz władzy o to, “że te kłopoty wynikały, że nie podjęto działań”. Sam zapewnił, że “działania są cały czas podejmowane”.
– Tylko przypominam, że granica Polski z Ukrainą jest zewnętrzną granicą UE i dotyczą jej regulacje unijne
– zaznaczył Sobolewski.
CZYTAJ TEŻ: Suski informuje o problemach zdrowotnych szefa PiS. To dlatego Kaczyński nie wracał na trasę
Nie wyjaśnił szczegółowo, jaki związek z importem znacznych ilości ukraińskiego zboża ma fakt, że granicy Polski z Ukrainą “dotyczą regulacje unijne”.
Źródło: Program 1 Polskiego Radia
