Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Żalek podał się do dymisji. To efekt tzw. afery Bielana, związanej z wykryciem w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR) procederu wyprowadzania publicznych pieniędzy na podmioty powiązana z politykami Adama Bielana.
Jak ustalili dziennikarze portalu Onet, Żalek postanowił podać się do dymisji po rozmowie z szefem PiS Jarosławem Kaczyńskim, który w ten sposób chce wyciszyć sprawę.
Źródeł powyższego należy upatrywać się w zorganizowanym przez NCBiR konkursie “Szybka ścieżka. Innowacje cyfrowe”, dzięki któremu blisko 55 000 000 złotych otrzymała firma założona na 10 dni przed terminem kończącym okres składania wniosków o dofinansowanie z instytucji. Ponadto, okazało się, że kwota ok. 123 000 000 złotych została wyprowadzona na projekt “badań” “cyberbezpieczeństwa podmorskiego”, które miała prowadzić spółka założona przez osobę powiązaną z politykami Partii Republikańskiej, czyli partyjnej przybudówki PiS, na czele której stoi Adam Bielan.
Kolejna osoba podała się do dymisji
Jak ustalili posłowie opozycji Dariusz Joński i Michał Szczerba, obie firmy łączy osoba Krzysztofa Bednarka, który wcześniej był wspólnikiem żony 26-latka którego firma otrzymała 55 mln dotacji, a także Piotra Maziewskiego stojącego na czele firmy obdarzonej 123 mln złotych z publicznych środków. Według relacji parlamentarzystów, to właśnie Maziewski miał poznać Jacka Żalka z Krzysztofem Bednarkiem.
Bednarek, który również kilka dni temu musiał podać się do dymisji miał nagrywać rozmowy z Pawłem Kuchem i jego bratem Karolem, który z kolei jest prawnikiem broniącym Adama Bielana w jednej ze spraw karnych – informuje portal Onet. W ten sposób afera sięga szczytów władz koalicjanta PiS.
“Sponsor” i akcja “Czarny węgiel”
Według relacji przedstawionej przez Onet, stenogramy rozmów nagranych przez Bednarka są dowodem na to, że panowie naradzali się jak doprowadzić do wyboru Pawła Kucha na dyrektora NCBiR (przedtem był jedynie p.o. dyrektora), a także “jak zabezpieczyć finansowanie po ewentualnych przegranych wyborach parlamentarnych Partii Republikańskiej“, czyli koalicjanta PiS.
Żalek zeznał także o akcji “Czarny węgiel”, która miała polegać na dogadywaniu się z przedstawicielami spółek Skarbu Państwa, którzy po zmianie władzy zachowaliby stanowiska. Zdobyte w ten sposób środki miałyby zapewnić finansowanie Partii Republikańskiej w czasie, kiedy już nie partycypowałaby w strukturach władzy.
Wiceminister, który podał się do dymisji, poinformował ponadto prokuraturę, że uczestnicy nagranych rozmów dyskutowali na temat “priorytetowych projektów do realizacji, które są nazywane «projektami sponsora»”, nazywając w ten sposób szefa Partii Republikańskiej Adama Bielana.
Żalek opisał także sposób przejmowania wpływów w NCBiR.
“To co jest istotne, to to, że ze stenogramów wynika budowanie struktury organizacyjnej poza formalną, statutową strukturą NCBR, która faktycznie zarządzałaby NCBR. Miały być dwa kręgi wtajemniczenia: zarząd mały i zarząd duży“
– wyjaśnił Żalek cytowany przez Onet.
CZYTAJ TEŻ: Jan Paweł II wiecznie żywy. Podczas obrad Sejmu pisowcy stali na baczność z portretami
Zeznał, że “zarząd mały” miał być grupą, w której zapadałyby najważniejsze decyzje – tworzyłby zatem ukryte, nieformalne kierownictwo instytucji.
Źródło: Onet.pl