polskaracja.pl: Kaczyński wziął na ręce niemowlę
źródło: Screen z Twittera

Kaczyński chce, by Polacy dalej mogli w spokoju zbierać grzyby. Zdaniem przywódcy, UE chce nawet tego nam zakazać

W niedzielę w Chełmie zakończył się piknik agitacji politycznej PiS. Prócz aktywu partyjnego na festynie pojawił się także Kaczyński, który dał przemowę o zagrożeniach związanych z wpływem praw unijnych na polską legislację. Ponadto, dostało się także opozycji demokratycznej, a wolność Polaków została zrównana do chodzenia na grzyby.

Na pikniku prócz kiełbasek z grilla i waty cukrowej w oczy rzucał jest regulamin wydarzenia.

– Organizator może odmówić wejścia osobom, wobec których istnieje prawdopodobieństwo, iż mogą zakłócić przebieg wydarzenia

– czytamy.

– Weryfikacji treści i szaty graficznej wnoszonych transparentów

– widniało w regulaminie.

Jednak nie smakołyki i atrakcje dla dzieci były gwoździem programu. Główną atrakcję był niewątpliwie występ Kaczyńskiego.

– Po pierwsze, sprawa naszego bezpieczeństwa. Bo to jest fundament wszystkiego. Jeśli nie ma bezpieczeństwa, jeśli jest tak, jak na Ukrainie, to wszystkie inne sprawy tracą ważność. Po drugie, sprawa polskiej gospodarki, ale związana z tym także sprawa sprawiedliwości – prawdziwego, sprawiedliwego podziału. Trzecia sprawa, to sprawa naszej suwerenności. Czwarta sprawa, to sprawa kształtu naszego życia publicznego i szerzej nawet społecznego, naszej kultury, także tej kultury politycznej, jak to wszystko ma wyglądać – czy to ma być ciągle ta walka i to walka przy użyciu bardzo niekiedy nieładnych metod, czy też może dojdziemy do takiego momentu, kiedy to się wszystko skończy

– mówił.

Partia gwarantem bezpieczeństwa?

– Ten aparat bezpieczeństwa, najszerzej rozumiany, który obejmuje i wojsko i policję i straż graniczną i inne służby był zamykany. To wszystko było ograniczane, tak, jakby nie było żadnych niebezpieczeństw. I tak nam wmawiano, tak wmawiano Polakom, że nie ma żadnego niebezpieczeństwa, że Rosja to jest kraj, który nikomu nie zagraża

– dodał prezes PiS.

– To opowieść ze strony Platformy Obywatelskiej i jej sojuszników. Prawda jest oczywista, formacją bezpieczeństwa jesteśmy my. Jest Prawo i Sprawiedliwość. Jest Zjednoczona Prawica. My nie tylko w słowach, ale w czynach potrafimy to bezpieczeństwo zapewnić

– kontynuował.

– Trzeba sobie uświadomić, jaka jest stawka tych najbliższych wyborów. To najważniejsze wybory po 89 r., bo w porównaniu z sytuacją sprzed czterech czy sprzed ośmiu lat, sytuacja bardzo się zmieniła

– skomentował.

Polsce grozi bogactwo

Szef Partii ogłosił, że w ciągu najbliższych dekad nasz kraj może pojawić się w rankingach najbogatszych państw świata.

– Dzisiaj mamy 80 proc. przeciętnej PKB na głowę w sile nabywczej licząc Unii Europejskiej – nie tak dawno nie mieliśmy nawet 50 proc. Ale możemy mieć szybko i 100 i znacznie więcej. Możemy doganiać nawet Niemcy i to nie jest sprawa jakichś stu lat, czy pięćdziesięciu, to może być w tych najbliższych dwóch dziesięcioleciach. Możemy się znaleźć wśród najbogatszych państwa Unii Europejskiej, to znaczy także świata

– ocenił.

– To, co wydawało się Polakom kiedyś zupełnie niemożliwe, może się stać rzeczywistością. To nie jest zapowiedź na jakiś odległy czas, jeśli nie będzie jakichś katastrof, jakichś wojen, jakichś nieszczęść, to jest to całkowicie do osiągniecia

– zapewnił.

Dobrobyt Polsce ma oczywiście przynieść Polsce sprawowanie rządów przez PiS. A a nie “chłopcy w krótkich majtkach”, jak nazwał opozycję Kaczyński.

– Warunkiem jest, że to my będziemy rządzili, a nie chłopcy w krótkich majtkach, którym dobrze wychodzi palenie cygar i picie dobrych win, ale – niestety – nic poza tym

– powiedział.

Kolejnym elementem przemówienia była kwestia lasów, czyli naszego wspólnego dobra. W jego ocenie działania UE chcą nam to wszystko zabrać, chociaż mamy tak niewiele.

– To jest nasza własność. A z własnością wiąże się wolność. To, że możemy sobie spokojnie wejść do lasu, to nie jest tak wszędzie, w wielu krajach lasy są w rękach prywatnych lub we władaniu korporacji. My tę wolność mamy, chodzimy na grzyby do lasu, chodzimy, aby wypocząć. To jest część naszej wolności i nie damy sobie tej wolności odebrać

– podkreślił.

Warto nadmienić, że to za rządów PiS dochodziło przy pełnej aprobacie Lasów Państwowych do masowej wycinki drzew, które następnie wysyłano do Chin. Władzy zależy, aby Polacy mogli chodzić na grzyby, bo grozi nam bieda, podczas której społeczeństwo będzie musiało się czymś wyżywić. Przecież ktoś musi w tym kraju pracować, wszyscy chyba nie mogą umrzeć z głodu?

źródło: Donald.pl

+1
0
+1
2
+1
9
+1
2
+1
4
+1
0
Udostępnij:

Autor

Piotr Ratajczyk

Regionalista i gęboznawca. Jak mu dadzą, to zje. Średnia propaganda, średnia kuchnia, średni film.

Zobacz również