Magdalena Ogórek - polskaracja.pl
źródło: fot. Twitter

Gość Magdaleny Ogórek powiedział na wizji trochę za dużo, dlatego pracownica TVP Info musiała zmienić temat

Ogórek z pewnością nie spodziewała się, że jej gość postanowi wbić szpilę pracownikom publicznej telewizji. Fragment programu “O co chodzi” rozniósł się po mediach społecznościowych.

Gościem M. Ogórek był poseł Michał Jaros z Koalicji Obywatelskiej. Prowadząca program spytała polityka opozycji demokratycznej o nadciągającą kampanię wyborczą, dopytując, czy będzie ona toczyć się na sprawiedliwych warunkach.

Gość Ogórek powiedział za dużo

– Czy to będzie kampania sprawiedliwa? Na fakty, a nie na wymyślone kwestie

– zapytała.

No, polecam codziennie obejrzeć wydanie „Wiadomości”, bo tam naprawdę jest kilku takich wybitnych specjalistów od manipulacji

– rozpoczął z grubej rury Michał Jaros.

Proszę zerknąć na materiały w innych stacjach telewizyjnych, jak one są przedstawiane, a później proszę wrócić do źródeł

– dodał polityk Koalicji Obywatelskiej.

Ogórek nie podarowała swojemu gościowi tej uwagi, przerwała mu i wzięła w obronę swoich kolegów:

– Ja bym prosiła, żeby nie obrażać moich kolegów redaktorów, ponieważ oni pokazują fakty, których w „Faktach” TVN-owskich nie ma. Mówi Pan o materiałach Sobieniowskiego, pana Płuski czy pani Koleny-Zalewskiej?

– powiedziała.

– Ja mówię o trzech panach z TVP Info, niestety z „Wiadomości”. Z przykrością stwierdzam, że w „Wiadomościach nie ma dyskusji, są tylko jednostronne informacje

– zauważył polityk, co skłoniło skonsternowaną Ogórek do natychmiastowej zmiany tematu.

ZOBACZ TEŻ: Bąkiewicz lamentuje, robi z siebie ofiarę i grozi wszystkim, którzy go nie lubią. “Kwik świni po odcięciu ryja od koryta”

źródło: TVP Info

+1
3
+1
0
+1
2
+1
0
+1
0
+1
3
Udostępnij:

Autor

Dariusz Kloch

Koneser dań serwowanych na ostro, najlepiej w okolicznym chińczyku. Zaciągnięty na ten świat w celu harówy za miskę ryżu w charakterze taniej siły roboczej.
Pasjonat sumiennej obserwacji cyrku wokół.

Zobacz również