Posłanka opozycji Katarzyna Lubnauer poinformowała, że nie udało jej się otrzymać dokumentów z ministerstwa, którym kieruje Przemysław Czarnek. – Wczoraj do Ministerstwa Edukacji i Nauki weszli kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli. Wydali polecenie zabezpieczenia wszystkich dokumentów, zdigitalizowania [utworzenia wersji cyfrowych – red.] i przesłania kopii do NIK – przekazała Lubnauer w programie “6. Dzień Tygodnia”.
W programie poruszony został temat programu “Willa plus”, dzięki któremu Ministerstwo Edukacji i Nauki, któremu szefuje Czarnek, w ramach dotacji przekazało ok. 40 000 000 zł w ręce fundacji powiązanych z obozem władzy. Tak zdobyte pieniądze polskich podatników posłużyły im do zakupu nieruchomości, w tym także luksusowych willi w Warszawie – stąd potoczna nazwa programu. Przykładem nieruchomości zakupionych za pieniądze z programu jest zabytkowa “willa Zygmunta Łazarskiego” (ponad 400 metrów kwadratowych powierzchni) na warszawskim Mokotowie.
Czarnek ma problem?
– Dzięki wspólnym kontrolom z [posłanką KO – red.] Krystyną Szumilas, wzięłyśmy wszystkie dokumenty i zobaczyłyśmy, że ten konkurs jest nawet poza tym prawem, które sobie ustalił PiS
– poinformowała parlamentarzystka opozycji.
Następnie wyliczyła związane z programem nieprawidłowości: brak stosownych ogłoszeń na stronie, przyznanie dotacji tym podmiotom, wobec których doradcy wystawili negatywne opinie, a także brak pieniędzy dla tych fundacji, którym wystawili opinie pozytywne.
Zwróciła uwagę, że od czasu podjętych przez nią działań, ministerstwo starało się naprawiać bądź tuszować popełnione wcześniej błędy, m.in. dokonując korekt w umowach zawiązanych z fundacjami – poprzednie umowy umożliwiały im sprzedaż zakupionych nieruchomości już po 5 latach, a dzięki interwencji ministerstwo, którym kieruje Czarnek “przedłużyło trwałość do 15 lat”. Ponadto umieściło na stronie te informacje, które powinny znaleźć się tam wcześniej.
Do interwencji Najwyższej Izby Kontroli odniosła się także wspomniana tutaj posłanka Szumilas, była minister edukacji.
– Cieszę się, że NIK tak szybko zareagowała na nasz wniosek o kontrolę. To pokazuje, że “willa plus” jest sprawą, w której również NIK znalazła – na podstawie naszego wniosku – argumenty do tego, żeby zadziałać bardzo szybko. Bardzo się cieszę, że są zabezpieczane w MEiN dokumenty, żeby tę aferę rozliczyć, żeby nie było mataczenia i sytuacji, że nie można dostać się do dokumentów i sprawdzić, co tak naprawdę MEiN zrobiło
– powiedziała podczas konferencji prasowej w Katowicach.
CZYTAJ TEŻ: Grzegorz Braun krytycznie o polityce rządu: Łupi Polaków jak niegdyś zbóje przy drogach [WIDEO]
Źródło: onet.pl