The Last of Us - polskaracja.pl
źródło: fot. youtube/Entertainment Tonight

Bella Ramsey nie ma problemu z tymi, którzy mają problem z gejami w The Last of Us: Będą musieli się do tego przyzwyczaić

The Last of Us to najnowsza propozycja serialowa dla widzów HBO. Platforma zainwestowała w swój produkt blisko 100 milionów dolarów: Wiele wskazuje na to, że inwestycja zwróci się. Głównie za sprawą szumu wokół homoseksualnego charakteru serialu.

Pierwszy odcinek The Last of Us HBO wyemitowała 16 stycznia. Choć serial budził duże nadzieje i wieszczono mu sukces artystyczny, z odcinka na odcinek napięcie siadało, a niedociągnięcia warsztatowe scenarzyści postanowili nadrobić wpleceniem wątków homoseksualnych na skalę większą, niż miało to miejsce w pierwszej części gry wydanej na konsolę Sony. Dzięki takiej strategii produkt otrzymał łatwy do obrony walor edukacyjny: Korporacja postanowiła nauczyć swoich klientów akceptacji dla gejów.

Bella Ramsey o gejach w The Last of Us

Główna gwiazda produkcji, przedstawiająca się jako genderfluid Bella Ramsey w rozmowie z GQ UK przekonywała, że krytyka wątków LGBTQ+ w serialu nie martwi ją. Odtwórczyni roli 14-letniej Ellie zasugerowała, że w drugim sezonie może pojawić się więcej wątków rzucających wyzwanie heteroseksualności.

O tym, że Eliie jest nastoletnią lesbijką, wiedzieliśmy już od 2014 roku, czyli od premiery dodatku “Left Behind” na Playstation 3 i Playstation 4.

– Nie martwię się tym szczególnie. Wiem, że ludzie będą myśleć to, co chcą. Ale będą musieli się do tego przyzwyczaić. Jeśli nie chcesz oglądać serialu, ponieważ ma homoseksualne wątki i postacie transseksualne, to twoja sprawa i ty tracisz. To nie sprawi, że będę się bać

– twierdziła w wywiadzie.

Aktorka na krótko przed premierą w rozmowie z New York Times dużo opowiadała o sobie i swojej seksualności. Dla Belli Ramsey nie ma czegoś takiego jak ściśle określona tożsamość płciowa.

– Nie przywiązywałam uwagi, gdy ktoś mówił o mnie “ona”, ale kiedy ktoś powiedział “on” to pojawiała się we mnie ekscytacji

– opisywała swoje przeżycia wewnętrzne.

– Jestem po prostu osobą. Nie za bardzo interesuje mnie, żeby określić moją płeć, a jeśli chodzi o zaimki, to naprawdę nie obchodzi mnie to

– tłumaczyła.

ZOBACZ TEŻ: HBO stawia jednak na wojenny marketing “dziel i rządź”. Ostatni odcinek The Last of Us to prymitywna próba stworzenia g**noburzy kosztem waszych emocji

źródło: ign.com

+1
0
+1
0
+1
3
+1
0
+1
1
+1
2
Udostępnij:

Autor

Dariusz Kloch

Koneser dań serwowanych na ostro, najlepiej w okolicznym chińczyku. Zaciągnięty na ten świat w celu harówy za miskę ryżu w charakterze taniej siły roboczej.
Pasjonat sumiennej obserwacji cyrku wokół.

Zobacz również