Radny PiS oraz internetowy troll Ziobry Matecki wystąpił na kanale Bąkiewicza. Członek niższego szczebla grupy trzymającej władzę otrzymał polecenie uderzyć w Romana Giertycha, który podjął decyzję o starcie do Senatu.
Matecki w celu dyskredytacji Romana Giertycha wybrał kilka wyrwanych z kontekstu fragmentów książki adwokata. “Kontrewolucja młodych” to publikacja z lat 90-tych z ery przed Putinem – nie przeszkodziło to jednak spamerowi ziobrystów w przypuszczeniu ataku na kandydata w wyborach do Senatu.
Matecki nazywa Romana Giertycha “postacią internetową”
– Ja może przypomnę kilka jego wypowiedzi politycznych, które zawarł w swojej książce. Jeśli można, panie redaktorze
– zwrócił się do prezentera kanału Bąkiewicza.
– Cytuję: Obok spraw gospodarczych najistotniejsza jest kwestia kierunku prowadzenia polityki zagranicznej. Te kierunki moim zdaniem powinny być dwa. I tutaj mamy punkt pierwszy: Ścisły sojusz z Rosją
– przytoczył Matecki, oczywiście nie podając drugiego punktu.
W oryginale Roman Giertych pisze mniej-więcej: “Drogi są dwie: ścisły sojusz z Rosją albo ścisły sojusz z Zachodem”. Sens zmanipulowanego przez Mateckiego rozdziału był następujący: albo idziemy z jednymi albo z drugimi, nie można być pośrodku.
– Kolejny cytat, Roman Giertych: Polska, żeby mogła czuć się prawdziwie suwerenna w stosunkach z Europą Zachodnią, musi posiadać sojusz z Rosją. Konsekwencją przyjaźni polsko-rosyjskiej są dla Polski możliwości polityczne w Europie Środkowej
– podawał dalej Matecki, którego partyjni koledzy zafascynowani są Orbanem.
Na koniec wypowiedzi Matecki zaczął drwić z adwokata Donalda Tuska i jego planów startu w wyborach parlamentarnych.
– Widuję go na Twitterze, gdzie zbiera teraz jakąś wielką ekipę na wzór Sokuzburaka przed kampanią. To jest głównie w tej chwili postać internetowa, a nie postać realna. Nie widziałem go na ulicach polskich miast, jeśli miałby prowadzić kampanię to będzie siedzieć w domu i tweetować?
– kpił troll internetowy grupy trzymającej władzę.
Roman Giertych ujawnia powiązania Orlenu z Rosją
Roman Giertych niedawno na swoim oficjalnym kanale w serwisie YouTube podjął niewygodną dla pisowców kwestię sprowadzania gigantycznych ilości ropy z Rosji.
– Okazuje się, że największym kupcem ropy naftowej w Unii Europejskiej był Orlen do czasu aż w zeszłą sobotę Rosja przestała przesyłać ropę do Orlenu. Okazuje się, że od rozpoczęcia wojny Orlen na zakup ropy wydał 11 miliardów euro. Dla porównania – rząd Polski całą pomoc finansową i militarną dla Ukrainy ogranicza do kwoty około 4 miliardów euro, z czego część jest oczywiście pożyczką
– przypomniał mecenas.
– Mamy do czynienia z niesłychanym cynizmem i postawą, do której rząd nas przyzwyczaił: Że mówią co inni powinni robić, a sami robią odwrotnie. Ta ropa panie Morawiecki to jest krwawa ropa. Orlen kupując ropę tanio z Rosji i sprzedając ją drogo Polakom po cenach światowych, a nawet wyższych, po prostu zbiera na fundusz wyborczy Partii. Zbiera ogromne pieniądze na przepupstwa dziennikarzy, może i polityków nawet
– dodaje opozycjonista.
ZOBACZ TEŻ: Matecki pokazał, jak bogato i obficie żrą rządzący. Nie to co Polacy, którzy tyrają na miskę ryżu
źródło: Twitter