Film Holland nie podoba się władzy polskaracja.pl
źródło: fot. youtube/CANAL+SPORT

“Zielona granica” Holland to białoruska propaganda? Politycy Partii krytykują najnowszy film polskiej reżyserki

Film Agnieszki Holland “Zielona granica” wywołuje sporo emocji w środowiskach powiązanych z rządem. Pomimo, że produkcja otrzymała 15-minutową owację na stojąco na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji, hejt jaki spływa na dzieło jest olbrzymi. Politycy grupy trzymającej władzę udowodnili, że jednak nie wszystko złoto, co polskie.

Film Holland opowiada o kryzysie migracyjnym na polsko-białoruskiej granicy. Historia przedstawiona jest z trzech perspektyw: uchodźców, aktywistów i strażników granicznych. Premiera w Polsce ma mieć miejsce 22 września. Oczekiwania wobec dzieła polskiej reżyserki wzrosły po projekcji na festiwalu w Wenecji. Tam też otrzymał 15-minutowe owacje na stojąco oraz specjalną nagrodę Jury. Film spotkał się z ostracyzmem ze strony pisowców.

Antypolski film?

Pawłowicz określiła go mianem “haniebnego gadzinowca“, natomiast Ziobro parównał reżyserkę do… propagandystów III Rzeszy. Holland oczekuje przeprosin od Ministra Sprawiedliwości, w przeciwnym wypadku sprawa trafi do sądu.

źródło: Donald.pl

+1
1
+1
1
+1
5
+1
0
+1
8
+1
0
Udostępnij:

Autor

Piotr Ratajczyk

Regionalista i gęboznawca. Jak mu dadzą, to zje. Średnia propaganda, średnia kuchnia, średni film.

Zobacz również