Gatunek ten jest chroniony wyłącznie teoretycznie. W praktyce trwa dobrze zorganizowany, masowy odstrzał wilka w Polsce – przekazał dla TVN prof. Michał Żmihorski, dyrektor Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży.
“Fakty TVN” opisały świeży przypadek zastrzelenia 11-miesięcznego szczeniaka wilka wraz z dorosłym osobnikiem. Zdaniem naukowców tego rodzaju incydent nie jest wyjątkiem, a rocznie w Polsce od kul ginie blisko 150 tych zwierząt, chociaż są gatunkiem objętym ścisłą ochroną.
– Mówimy wyłącznie o wilkach, które zostały zastrzelone. Cała masa ginie w wypadkach komunikacyjnych. Cały czas też wpadają we wnyk
– mówi profesor Żmihorski.
Wyjaśnia, że większość jest zabijana przez myśliwych, ponieważ zwierzęta te zjadają “ich zwierzynę”.
“Łatwiej kogoś skazać za zabicie zwierzęcia łownego”
Przyrodnicy i obrońcy zwierząt wskazują, że w Polsce nie zawsze udaje się wyegzekwować karę wobec osoby winnej zabicia przedstawicieli tego gatunku.
– W Polsce łatwiej jest kogoś skazać za zabicie zwierzęcia łownego, na przykład jelenia, niż za chronionego, czyli wilka, rysia, żubr
– tłumaczy dziennikarz Adam Wajrak.
CZYTAJ TEŻ: Nowe wątki w aferze dot. zboża z Ukrainy. Sprawą zajęła się prokuratura
Skazanie takiej osoby wymaga udowodnienia, że wskutek jej czynu środowisko przyrodnicze poniosło znaczną szkodę.
Źródło: tvn24.pl