Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych opublikowała wyniki kontroli w 109 tzw. “kebabowniach”, czyli punktach gastronomicznych serwujących popularnego tureckiego fastfooda. Badania usług były prowadzone w pierwszym kwartale bieżącego roku. Ponad w 80 procent lokali wykazano zróżnicowane nieprawidłowości.
IJHARS prócz oznakowania dań i opisu składników, sprawdzało potrawy w laboratorium. W 50 procent dań poddanych analizie laboratoryjnej stwierdzono m.in. brak zadeklarowanego klientowi gatunku mięsa (np. baraniny) albo obecności w daniu niedeklarowanego surowca mięsnego (np. kurczaka w daniu z zadeklarowaną wołowiną). Wiele odstępstw wykryto w oznakowaniu, między innymi w podmianie asortymentu. Chodzi o sytuację, w której użyto innego składnika niż zadeklarowany, np. serwowano inne mięso lub ser sałatkowy zamiast prawdziwej fety. Wskazano także na złe nazewnictwo serwowanych dań.
Zapiecze dwa razy tych, którzy przycinali na składnikach
Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych zwróciła uwagę na złe oznaczenia składników alergennych. W wielu badanych lokalach wykaz alergenów był niedostępny.
Na podstawie przeprowadzonych kontroli zapadło 48 decyzji administracyjnych. Łączna suma nałożonych kar wyniosła 63,2 tysiące złotych. 39 z nich na kwotę 58,6 tysięcy złotych. IJHARS zapewniło, że przeprowadzi więcej tego typu kontroli w przyszłości.
źródło: Donald.pl
.