Do Odry przez Czarny Potok w jednej z dzielnic Ostrawy mogła dostać się nieznana substancja. Tam się rozkładała jakaś materia i czuć było dziwny zapach – powiedział przedstawiciel lokalnego czeskiego Związku Wędkarzy Rostislav Trybuczek.
Trybuczek uważa, że wpływ na śnięcie ryb w Odrze mogła mieć wpływ właśnie ta substancja. – To się już zdarzało w historii, więc po prostu obchodzimy miejsca, które zawsze były potencjalnie niebezpieczne, bo może stąd doszło do wydostania się nieznanej substancji. Myślę, że to jest to, co ta CzŻP (Czeska Inspekcja Środowiska – red.) powinna sprawdzać w pierwszej kolejności – podkreślił wędkarz.
Służby badają sprawę śniętych ryb
Następnie potwierdził, że sprawa powinna zostać dokładnie przebadana przez czeskie organy. Głos w sprawie zabrał również rzecznik Inspekcji Jirzi Oveczka.
– Nie chcę powiedzieć, że kolega ze Związku Wędkarskiego nie ma racji, ale naszym zdaniem przyczyna śnięcia ryb jest najprawdopodobniej wynikiem pogody. Ścieki zanieczyściły wodę, w której nastąpił brak tlenu. Wędkarz mówi o konkretnym miejscu, ale ono nie mogło mieć wpływu na śnięcie ryb aż w takiej liczbie – przekazał.
Płynące z czeskiej strony Odrą śnięte ryby zostały zaobserwowane w środę. Polskie służby zbudowały powierzchniowe i denne zapory. Dzięki temu udało się zebrać 1,1 tys. kg ryb. W akcję zaangażowało się 12 jednostek państwowej i ochotniczej straży pożarnej. Pobrano już próbki wody i padłe ryby do badań.
🐟Monitorujemy sytuację na #Odra.
— Ministerstwo Infrastruktury (@MI_GOV_PL) July 27, 2023
➡️W MI odbyło się spotkanie, na którym przedstawiono raport z dotychczasowych działań @WodyPolskie. Nasi pracownicy zauważyli wczoraj napływające z Czech śnięte ryby. Do tej pory odłowiono ich 1360 kg.
👉https://t.co/tdtQ3snkpj pic.twitter.com/gKUOXfyA3S
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Płonie kolejne składowisko odpadów. Apel do mieszkańców o pozostanie w domach
źródło: Interia.pl / PAP