polskaracja.pl knf czarnecki
źródło: Leszek Czarnecki / Roman Giertych | Anonimowy fotograf pracujący na zlecenie GETIN Holding/Wikimedia Commons / YouTube/Onet News

Powraca afera KNF. Czarnecki pozwał Skarb Państwa na ok. 1,5 miliarda złotych

Roman Giertych jako prawnik reprezentujący Leszka Czarneckiego poinformował, że złożył pozew przeciwko Skarbowi Państwa za straty wyrządzone jego klientowi w związku z aferą KNF. Poszkodowany biznesmen oczekuje zapłaty znacznego odszkodowania.

Mecenas Roman Giertych ogłosił, że w imieniu poszkodowanego w aferze KNF klienta pozwał Skarb Państwa o kwotę ponad miliarda złotych.

W imieniu L. Czarneckiego pozwałem o prawie półtora miliarda złotych oraz przeprosiny VeloBank S.A. i Skarb Państwa za realizację tzw. Planu Zdzisława (przejęcia banku za 1zł) którym szantażował mego Mocodawcę Marek Ch. szef KNF-u żądając łapówki w wysokości 10 mln euro.”

– poinformował prawnik.

Ciąg dalszy artykułu znajduje się pod grafiką.

Adwokat tłumaczy, że “ten pozew to tak naprawdę próba wyciągnięcia cywilistycznych konsekwencji z przestępstwa Marka Ch. i grupy, która za nim stała“. Dodaje, że wkrótce pokaże “ścieżkę przyłączania się do tego roszczenia akcjonariuszy i obligatariuszy GNB, których Państwo i VeloBank pozbawiło własności”.

Geneza afery KNF

Marek Ch. to główny bohater omawianej afery i były już szef Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), czyli instytucji, której zadaniem jest dbanie o bezpieczeństwo finansowe Polaków oraz instytucji działających na rynku finansowym, m.in. banków i firm ubezpieczeniowych. Podkreślmy, że działalność Komisji kontroluje sam premier.

– [KNF – red.] to najważniejsza instytucja finansowa w Polsce, można nawet powiedzieć, że ważniejsza niż Narodowy Bank Polski, albowiem KNF kontroluje wszystkie banki, fundusze giełdy. jej funkcjonowanie wyznacza ramy całego rynku finansowego. Wydaje zgody, licencje, koncesje, plany naprawcze, jest odpowiedzialna za stabilność rynku finansowego

– tłumaczy Roman Giertych na swoim kanale w serwisie YouTube.

Drugoplanowym bohaterem afery jest obecny szef NBP (pełniący tę funkcję nielegalnie, ponieważ zasiada w Zarządzie NBP już trzecią kadencję, a tymczasem prawo dopuszcza pełnienie funkcji z Zarządzie przez okres jedynie dwóch kadencji) Adam Glapiński, bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego, z którym wspólnie zakładał Porozumienie Centrum – partię będącą poprzedniczką obecnego PiS. Jak wskazał “Fakt”, to właśnie Glapiński rekomendował Chrzanowskiego na stanowisko szefa KNF, chociaż przeciwko tej nominacji miał protestować sam premier Mateusz Morawiecki.

Roman Giertych na swoim kanale w serwisie YouTube szczegółowo wyjaśnia, jak wyglądała sprawa, w której poszkodowanym został Leszek Czarnecki.

– [Marek Ch. – red.] umówił się na prywatne spotkanie, po czym złożył panu Czarneckiemu taką propozycję.

– zaczął adwokat.

Następnie wyjaśnia, że Marek Ch. wspomniał swojemu rozmówcy o “planie Zdzisława”.

– Pan Zdzisław Sokal to był wówczas szef innej bardzo ważnej instytucji, która zajmowała się przekształcaniem banków i była to instytucja, która wypłacała ludziom [pieniądze z gwarancji – red.] w razie upadłości banków (…) Zdzisław Sokal wedle słów Marka Ch. miał taki plan: planował przejąć bank pana Czarneckiego za złotówkę, chciał mu go po prostu zabrać. I pan Marek Ch. powiedział, że jest przeciwnikiem tego planu i chciałby chronić pana Czarneckiego przed tym przejęciem

– tłumaczy Roman Giertych, wyjaśniając następnie, jak doszło do przedstawienia propozycji korupcyjnej.

– Ale zaproponował mu [Leszkowi Czarneckiemu – red.] pomoc i tę pomoc miał dostarczyć przyjaciel, znajomy pana Marka Ch, radca prawny. Pan Marek Ch. powiedział, że ten człowiek mógłby nadzorować restrukturyzację [banku Czarneckiego – red.], współpracować z KNF, po czym na kartce napisał kwotę wynagrodzenia tego człowieka, którą określił na 1% od wartości banku – to było ok. 40 milionów złotych. Pan dr Czarnecki osłupiał na taką propozycję, tym bardziej, że chwilę po spotkaniu z szefem KNF, ten wziął go na spotkanie z innym najważniejszym człowiekiem polskich finansów – prezesem NBP Adamem Glapińskim. Panowie w trójkę wypili kawę i Glapiński oświadczył, że bardzo się cieszy, że panowie doszli do porozumienia

– opowiada prawnik.

CZYTAJ TEZ: Morawiecki opublikował zdjęcie z truchłami ofiar katastrofy smoleńskiej i dostał za to po łbie: “Ty zakłamana kanalio”

Jednak Leszek Czarnecki zdziwiony propozycją spotkania ze strony szefa KNF postanowił ją nagrać i to nagranie zawierające dowód złożenia propozycji korupcyjnej ujrzało światło dzienne za pośrednictwem “Gazety Wyborczej”.

Źródła: YouTube/@RomanGiertych / Twitter / polskaracja.pl / “Gazeta Wyborcza”

+1
2
+1
0
+1
1
+1
0
+1
0
+1
0
Udostępnij:

Autor

Rainer Zybura

Pasjonat wojskowości oraz historii najnowszej Europy i Chin. Najczęściej rozpisuję się tutaj na temat afer i nadużyć grupy trzymającej władzę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

cztery + 3 =

Zobacz również