Jak podaje Super Express, 29- letni syn posłanki PiS Iwony Arent brutalnie pobił swoją partnerkę. W akcie przemocy mężczyźnie miała pomagać znajoma ofiary. Oboje sprawcy usłyszeli zarzuty pobicia. Matka oskarżonego nie wierzy, aby jej dziecko miało cokolwiek z tym wspólnego.
– Z dotychczasowych ustaleń wynika, że miało dojść do pobicia Pauliny C., czym narażono ją na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia
– mówił rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, Daniel Brodowski.
Ofiara Michała A. zeznała, że była bita pięściami po twarzy, uderzana otwartą dłonią oraz kopana w głowę. Oboje sprawcy mogą trafić do więzienia nawet na 3 lata.
Damski bokser wzięty w obronę
Posłanka grupy trzymającej władzę odrzuca zarzuty o pobicie, jakiego miał dopuścić się jej syn na swojej partnerce. Kobieta dodała, że załatwiła mu prawnika, a resztę oddaje w ręce “wymiaru sprawiedliwości”.
– Mój syn to dorosły człowiek, prowadzi samodzielne życie i nie jest osobą publiczną. Nie mieszam się do tej sprawy. (…) On nie przyznaje się do pobicia. Twierdzi, że dokonała go ta druga osoba. Ta dziewczyna go okradła, więc spotkał się z nią i zażądał zwrotu pieniędzy. Poniosły go nerwy i szarpnął ją za włosy i opluł, ale nie uderzył
– przekonywała.
– Jest 30-letnim człowiekiem, pracującym, niekaranym. Osobą niepubliczną. Żyje swoim niezależnym życiem. Chcę wierzyć w to, że Sąd oceni to sprawiedliwie bez politycznych emocji, a nie tylko tak, żeby dokopać jego mamie, bo jest posłem
– dodała.
– Ja jestem gruboskórna, więc sobie poradzę, ale boję się o syna
– odpowiedziała dziennikarzom.
— Iwona Arent (@IwonaArent) July 6, 2023
W 2018 posłanka Arent złożyła zawiadomienie do prokuratury przeciwko Sławomirowi Nitrasowi z Platformy Obywatelskiej. Poseł opozycji miał ją “uderzyć i publicznie znieważyć używając wulgarnych słów”. Rzecz jasna mężczyzna odrzucił postawione mu zarzuty. Ostatecznie żadna osoba nie została oskarżona.
źródło: Donald.pl