Według RMF FM, policja w Polsce zmaga się z poważnymi brakami kadrowymi. Ponadto, mundur zrzuca coraz więcej funkcjonariuszy, a chętnych na ich zastąpienie nie ma zbyt wielu. Pomimo podwyżek i poczucia bezkarności w służbie brakuje 13 tysięcy policjantów.
O kryzysie policji w Polsce rozpisywała się już Rzeczpospolita. Na 107 109 etatów prawie 13 tys. było nieobsadzonych. Co więcej, w tym roku odeszło 6.5 tysiąca policjantów, a przyjęto już tylko 772.
Naprawdę nikt nie chce ochraniać miesięcznic smoleńskich?
Na ten kryzys mocny wpływ ma bez wątpienia Partia. Rządzący skutecznie zredukowali społeczne zaufanie Polaków do policyjnego munduru, wycierając sobie nimi twarze. W obecnych czasach zawód policjanta już coraz mniej kojarzy się nam z wykonywaniem wartościowych obowiązków dla społeczności. W głowach rysują się nam obrazy pacyfikacji antyrządowych manifestacji czy ochrony pisowskich oligarchów. Ten poważny problem braków kadrowych nie powinien nas zatem dziwić, a jedynie utwierdzać w jak niekorzystnym czasie dla Polski przyszło nam żyć. Niech o splugawieniu zawodu policjanta świadczą gromady osób, które nie chciały być narzędziem tłumienia oporów społecznych.
źródło: Donald.pl
