Nie żyje 25-letni gwiazdor muzyki K-pop. Moon Bin, który był członkiem zespołu Astro, był uwielbiany przez młode pokolenie. Piosenkarz został znaleziony martwy w środę wieczorem przez swojego menagera w mieszkaniu w Seulu. Okazało się, że artysta najprawdopodobniej popełnił samobójstwo.
– Nagle nas opuścił i stał się gwiazdą na niebie – napisała wytwórnia muzyczna Fantagio.
– Wszyscy członkowie Astro, współpracownicy Fantagio, dyrektorzy i pracownicy, którzy byli razem przez długi czas, głęboko opłakują zmarłego pogrążeni w tak wielkim smutku i szoku – dodano w komunikacie wytwórni.
Nie żyje Moon Bin
Jak podaje CNN, miejscowa policja przekazała, że na miejscu nie znaleziono śladów, które mogłyby wskazywać na udział osób trzech w zdarzeniu. Jest więc bardzo prawdopodobne, że piosenkarz popełnił samobójstwo.
Po śmierci młodego artysty wielu jego fanów pogrążyło się w rozpaczy.
– Spoczywaj w pokoju Moonbin… Miałeś słowo pocieszenia dla innych. Szkoda, że nie rozmawiałeś o swoim bólu… – czytamy na Twitterze jeden z komentarzy.
Moon Bin swoją przygodę z show biznesem zaczął jeszcze jako dziecko. Na początku próbował sił jako aktor, jednak jego kariera nabrała rozpędu w innym kierunku. W 2016 roku udało mu się zadebiutować w boysbandzie Astro.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: BBC: Fala zwolnień pracowników Facebooka. Pracę straci mnóstwo osób
źródło: pudelek.pl / onet.pl / YouTube