Były prezydent Aleksander Kwaśniewski rozmawiał z dziennikarzem Grzegorzem Sroczyńskim i poruszył kwestię wojny na Ukrainie. Polityk jest zdania, że jedynie “dwaj przywódcy” są w stanie powstrzymać Władimira Putina. O kogo chodzi?
– Czy dziś podjąłby się negocjacji między Władimirem Putinem a Wołodymyrem Zełenskim? – zapytał dziennikarz.
– Nie, to jest niemożliwe – odparł były prezydent, który wskazał na dwóch liderów, którzy jako jedyni mogą uspokoić rosyjskiego prezydenta.
– Tylko dwie osoby w tej chwili są w stanie podjąć rozmowy z Putinem – prezydent Chin i Erdogan, który jest w stanie zmienić układ sił na Kaukazie – podkreślił.
Kwaśniewski ocenił, że zanim doszłoby do negocjacji z prezydentem Zełenskim, Stany Zjednoczone musiałyby ograniczyć pomoc militarną. Dodał jednak, że zmuszenie ukraińskiego przywódcy do rozmów w taki sposób oznaczałoby w praktyce jego “koniec”.
Kwaśniewski o przyszłej perspektywie
Na pytanie, co robić dalej, były prezydent RP odparł: “W tej chwili walczyć. Jakbym miał podać pomysł na najbliższych kilka miesięcy, to Zachód powinien popierać Ukrainę politycznie i militarnie, natomiast wszystkimi siłami oddziaływać też na Erdogana i Chińczyka”. Były polski przywódca wspomniał również o szefie niemieckiego rządu Olafie Scholzu oraz jego jesiennej wizycie w Chinach. Kanclerz spotkał się wówczas z przewodniczącym Xi Jinpingiem. Dodał, że sytuacja ta mogła stanowić próbę wpłynięcia w jakiś sposób na chińskiego przywódcę.
– Tego nie mogą robić Amerykanie, bo są w quasi-konflikcie z Chinami – zaznaczył Kwaśniewski.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Posłowie Konfederacji przynieśli do Sejmu kurę i wytknęli kłamstwo PiS. “Stoimy wobec absurdu”
źródło: Wprost / NaTemat
