Zakończyła się uroczystość Trooping The Colour, na której oficjalnie świętowano urodziny brytyjskiego monarchy. W ceremonii wzięło udział 1400 żołnierzy z jednostek brytyjskiej armii, 400 członków orkiestr wojskowych, a także 200 koni.
W mediach pojawiły się doniesienia, że król Karol III nie czuje się ostatnio najlepiej. Wiadomo, że w święcie nie uczestniczył młodszy syn króla – książę Harry wraz partnerką Meghan Markle. Jak podaje “GB News” brytyjskiemu przywódcy miało “pęknąć” serce, a wszystko przez decyzję o niezaproszeniu syna na swoje urodziny. Pomimo nieustającego konfliktu Karol bardzo za nim tęskni i liczy na pojednanie.
Sprawę skomentowała Lady Colin Campbell, królewska biograf oraz autorka książki „Meghan i Harry. Prawdziwa historia”. Pisarka podsumowując księcia Harry’ego nie przebierała w słowach. Uważa, że syn króla nie ceni sobie podstawowych wartości.
– Oczywiście, miał rację, że go nie zaprosił. Z całym szacunkiem, Harry jest żmiją. Karol byłby totalnym szaleńcem, gdyby chciał zaprosić Harry’ego. Po co? Żeby ta żmija znowu go pogryzła? Harry już wielokrotnie udowodnił, że jest nielojalny, nie ma absolutnie żadnego szacunku dla wartości, na których zbudowana jest monarchia, jak również dla uczuć, jakimi monarchię darzą obywatele tego kraju – powiedziała.
Król Karol III zmartwiony relacją z synem
Lady Colin Campbell jest zdania, że w rzeczywistości król Karol III nie powinien zapraszać syna, ze względu na jego lekceważące zachowanie. Nie jest tajemnicą, że monarcha bardzo wszystko przeżywa, co wpływa na jego stan zdrowia.
-Był tak zajęty krytykowaniem mediów i systemu sądownictwa, że najwyraźniej zapomniał o tym, że brytyjska rodzina królewska jest jednym z kamieni węgielnych naszej konstytucji, a brytyjska monarchia jest szanowana na całym świecie, a Harry robi sobie z tego jaja, nadal oczywiście korzystając z przywilejów, jakie daje przynależność do rodziny królewskiej. To jasne, że Karol musiałby być szalony, żeby go tu zapraszać – dodała.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wiceminister PiS Kołakowski zrzeka się immunitetu poselskiego za popełnione wykroczenia. Szkoda, że dopiero po 5 latach
źródło: pomponik.pl