polskaracja.pl: Burza po słowach Viktora Orbana
źródło: Flickr/European People's Party/CC BY 2.0

Burza po słowach Viktora Orbana ws. Ukrainy. Jest reakcja Kijowa

Premier Węgier, Viktor Orban wywołał medialną burzę po tym, jak określił Ukrainę “ziemią niczyją”. Ministerstwo Spraw Zagranicznych odniosło się do słów polityka, wzywając do wyjaśnień ambasadora Węgier w Kijowie.

Viktor Orban w rozmowie z reporterami miał stwierdzić, że wcale nie wierzy w zwycięstwo Ukrainy w wojnie z Rosją.

– Ukraina, podobnie jak Afganistan, jest ziemią niczyją – przekazał słowa polityka portal Ukraińska Prawda.

Budapeszt obwieścił, że zaprotestuje przeciwko wszelkim sankcjom UE wobec Federacji Rosyjskiej, jakie dotyczą energii jądrowej.

Mocna odpowiedź Kijowa

Słowa Orbana nie pozostały bez odpowiedzi. Zareagowało na nie MSZ Ukrainy, które wezwało węgierskiego ambasadora w Kijowie na “rozmowę”.

– Kolejna dyskredytująca wypowiedź Viktora Orbana pod adresem Ukrainy. Takie stwierdzenia są kategorycznie niedopuszczalne. Budapeszt kontynuuje kurs celowego niszczenia relacji węgiersko-ukraińskich, znacząco podważając możliwość dalszego dialogu między dwoma sąsiednimi krajami – poinformował Nikołenko.

– Zastrzegamy sobie prawo do podjęcia innych działań w ramach reagowania – dodał.

Jak informuje portal Ukraińska Prawda, Orban rozmawiał w piątek z dziennikarzami, przed którymi wyznał, że nie wierzy w zwycięstwo Ukrainy. Miał również dodać, że “Ukraina, podobnie jak Afganistan, jest ziemią niczyją”. Jego wypowiedź rozpętała prawdziwą burzę.

Premier Węgier skomentował również temat sankcji, przeciwko którym opowiedziało się 97 proc. obywateli (w głosowaniu brało udział 1,4 mln Węgrów).

– Dla moich wyników przy stole negocjacyjnym bardzo ważne jest, aby było jasne, że to nie premier Węgier ma problem z sankcjami, ale cały naród zjednoczony przeciwko nim. Węgry nie poprą żadnych sankcji, które zwiększyłyby inflację – przyznał Orban.

Węgierski premier jeszcze w grudniu wyjaśniał, że nie opowie się za żadnymi dodatkowymi pakietami sankcji przeciwko Rosji w przyszłości. Dodał, że nie będzie również stał na drodze do ich wprowadzenia przez innych liderów UE.

– Nie jest w naszym interesie trwałe podzielenie gospodarki europejskiej i rosyjskiej na dwie części, dlatego staramy się ratować to, co można uratować z naszej współpracy gospodarczej z Rosjanami – tłumaczył szef węgierskiego rządu.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wściekły Grzegorz Braun wszedł do sądu w Krakowie i zdewastował bezbożną choinkę z flagami ukraińskimi i wspierającymi ruch LGBT

źródło: Onet / wpolityce.pl

+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
1
+1
0
Udostępnij:

Zobacz również