Bąkiewicz będzie startował z listy PiS w Radomiu. Pupil grupy trzymającej władzę rozpoczął kampanię wyborczą od pokazania się na lokalnym stadionie. Post-nacjonalista próbował przekonywać wyborców, że kibicuje Radomiakowi Radom.
Bąkiewicz zapomniał jednak (lub po prostu nie wiedział), że większość składu Radomiaka Radom to obcokrajowcy. W lansie na stadionie kandydatowi PiS towarzyszył podający się za dziennikarza M. Jelonek, dawniej bliski współpracownik Krzysztofa Bosaka i Konfederacji w kampanii prezydenckiej w 2020 roku. Obecnie prezenter kanału Media Narodowe podobnie jak jego chlebodawca, kocha Partię.
Bąkiewicz próbuje się przymilić do kibiców Radomiaka
Lans z barwami lokalnego klubu piłkarskiego to częsta metoda pisowskich spadochroniarzy. Ci, na ogół nie mający wiele wspólnego z okręgiem w którym będą startować do Sejmu, uskuteczniają teatrzyk, na który nabiera się niewielu. Jednym z najbardziej spektakularnych przykładów była nierówna walka Jakiego z Rafałem Trzaskowskim o prezydenturę w Warszawie. Nierówna, ponieważ Jaki został zmasakrowany już w pierwszej turze głosowania i nie pomogło mu doklejanie się do Legii Warszawa. Podobnie będzie i w tym przypadku, choć trudno jest Bąkiewicza porównywać – mimo wszystko – do Jakiego.
Panie Robercie, ale Radomiak to jedna z najbardziej “niepolskich” drużyn ekstraklasy w Polsce. Nie gryzie się to Panu z dotychczas głoszonymi przez Pana haslami?
Jakby cię gamoniu z Zielonej Góry wystawili to pewnie napisałbyś Falubaz i na żużlu byś siedział.
I dziwnym trafem nagle po starcie z okręgu, gdzie jest Radom, zostałeś kibicem Radomiaka? 🙂
Brunatny gość wchodzi na Wasz stadion i lansuje się bo prezio rzucił go do Waszego Radomia.
Jako wierny kibic nie powinieneś chyba siedzieć na miejscu za 30 zł w samym końcu trybun. Bilecik ktoś na szybko załatwiał?
Jako spadochroniarz startuje z Radomia do Sejmu i nagle wymyślił, że będzie lansował się na stadionie Radomiaka. Zaraz się okaże, że jest wiernym fanem od lat. Niedobrze mi, jak widzę, że ktoś w ten sposób próbuje prowadzić kampanię
Pro tip: lansowanie się na kibicowaniu klubowi działa, jeśli przed kampanią wyborczą chociaż raz przyjdzie się na stadion. A skoro już wiemy, że nie zadziała, to możemy zakończyć tę szopkę, dzięki.
ZOBACZ TEŻ: Przytulaś Partii Szafarowicz jednak nie wystartuje z list PiS. Usta jednak mu nie pomogły?
źródło: Twitter