Rick i Morty nie przemówią już głosem Justina Roilanda. Główny twórca animowanego serialu dla dorosłych stracił pracę w związku z oskarżeniami o przemoc domową. Scenarzyście, aktorowi i reżyserowi serii grozi nawet do 7 lat więzienia.
Stacja Adult Swim zakomunikowała, że kończy współpracę z Justinem Roilandem. Amerykanin przez blisko dekadę poza pisaniem scenariuszy do odcinków oraz ich reżyserowaniem, wcielał się zarówno w rolę Ricka, jak i Morty’ego.
Rick i Morty tracą swojego twórcę
Stacja zapewnia, że nowe odcinki powstaną i zostaną wyemitowane zgodnie z planem. Problemem będzie jednak odnalezienie nowych aktorów (bądź aktora), którzy będą mogli zastąpić Roilanda.
– Adult Swim zakończyło współpracę z Justinem Roilandem. Rick i Morty będzie kontynuowany. Utalentowana i oddana ekipa ciężko pracuje nad 7. sezonem
– czytamy w oświadczeniu zamieszczonym w mediach społecznościowych.
Justin Roiland usłyszał niedawno zarzuty dotyczące przemocy domowej. Mężczyzna miał znęcać się nad kobietą, z którą randkował przed trzema laty, na początku 2020 roku. Chodzi konkretnie o “przestępstwa przemocy domowej skutkującego uszkodzeniem ciała” i “przestępstwa bezprawnego uwięzienia poprzez groźby, przemoc, oszustwo i/lub podstęp”. Prawo stanu Kalifornia przewiduje tutaj nawet 7 lat więzienia. Wyrok jednak jeszcze nie zapadł, sam Roiland nie komentuje publicznie oskarżeń, a jego prawnicy utrzymują, że jest niewinny.
– Dla jasności, Justin nie tylko jest niewinny, ale także żywimy wszelkie oczekiwania, że sprawa ta zostanie oddalona, gdy biuro prokuratora okręgowego zakończy metodyczną analizę dowodów. Nie możemy się doczekać przywrócenia dobrego imienia Justina. Pomożemy mu ruszyć naprzód tak szybko jak to możliwe
– wskazuje jeden z prawników oskarżonego, cytowany przez portal Deadline.
ZOBACZ TEŻ: Rick i Morty to serial, którego współtwórca może pójść siedzieć za przemoc domową
źródło: Twitter