Dziennikarz Filip Chajzer zrobił sobie przerwę od “Dzień Dobry TVN”. Teraz prezenter oznajmił, że zamierza wykorzystać ten czas na nowy biznes, o którym marzył od dawna. Co takiego zaplanował?
Filip Chajzer w ostatnich miesiącach dał się zapamiętać głównie za sprawą spontanicznych zachowań i dowcipów, z którymi nie krył się jako reporter śniadaniowy. Od 2019 roku 38-latek stał się prowadzącym “Dzień Dobry TVN”. W jego występach praktycznie każdego dnia nie brakowało rozmaitych wpadek, które były szeroko komentowane przez internautów.
Okazuje się, że prezenter wpadł na nowy pomysł z intratnym biznesem. Nie spotkał się on jednak ze zbyt pozytywnym odzewem. Chajzer chce bowiem otworzyć śniadaniownię połączoną z piekarnią.
– Pracuję nad otworzeniem knajpy, śniadaniowni. Spełniam swoje romantyczne marzenie, nawet nie nastawiam się na jakiś wielki zysk, bo to wróżenie z fusów. Chciałbym mieć takie swoje miejsce, do którego mógłbym zaprosić ludzi. Mam po prostu taką potrzebę przytulenia kogoś i poczęstowania czymś dobrym Będziemy też robić pieczywo, takie rzemieślnicze, z prawdziwej polskiej mąki, bez żadnych dziwnych dodatków. Znalazłem już fantastycznego piekarza z Olecka – poinformował dziennikarz.
Chajzer nie zamierza próżnować
Gwiazdor TVN dodał, że na miejscu będzie aktywnie pracować, a wszystko po to, by zbudować fantastyczną relację ze swoimi klientami. W tym celu zamierza o wszystko dbać, sprzątać i nawet “biegać ze szmatą”.
– Będę tam spędzał wiele czasu, będę kelnerem i będę biegał ze szmatą. Chcę, by to miejsce stało się takim punktem, gdzie będą zaglądać nie tylko Warszawiacy, ale i turyści. Chcę gościom mówić, gdzie po śniadaniu mogą pójść dalej, co warto zobaczyć, co ciekawego grają w teatrach, w którym parku najlepiej się zrelaksują – wyznał.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Gorące wieści z granicy polsko-białoruskiej. Są doniesienia o kolejnych incydentach
źródło: Instagram / plejada.pl / Radio ZET