Prezydent Wołodymyr Zełenski w USA był tematem rozmowy w programie “Tak jest” na antenie TVN24. Wydarzenie komentowali pułkownik rezerwy Piotr Łukasiewicz i generał rezerwy pilot Jan Rajchel. Goście debaty jednogłośnie stwierdzili, że spotkanie jest jednym z najbardziej kluczowych przedsięwzięć w historii konfliktu na wschodzie.
Według Łukasiewicza, wizyta Zełenskiego po drugiej stronie Atlantyku nie tylko pokazała jak silne są relacje Ukrainy z USA, lecz także dała FR jednoznaczny sygnał “straszący”.
– Pokazać Rosjanom, Putinowi przede wszystkim, że na ukraińską politykę nie ma takiego wpływu, jak by oczekiwał, nawet wywołując wojnę. Że prezydent Ukrainy może jeździć, spotykać się, gdzie chce, kiedy chce i z kim chce. To był też ważny symbol. Była ona potwierdzeniem tego sojuszu ukraińsko-amerykańskiego, ukraińsko-zachodniegobyła ona potwierdzeniem tego sojuszu ukraińsko-amerykańskiego, ukraińsko-zachodniego
– komentował pułkownik Piotr Łukasiewicz.
Gość programu tłumaczył, że prezydent Wołodymyr Zełenski nie upomina się u Amerykanów o “zasiłek”, lecz o realne wsparcie, w celu obrony wspólnych dla obu partnerskich krajów wartości.
Joe Biden chciał ewakuować Zełenskiego z Ukrainy?
Podczas rozmowy generał Rajchel przypomniał o propozycji Bidena na samym początku wojny. Ukraiński prezydent miał zostać odstawiony w bezpieczne miejsce przez amerykański samolot z dala od ognia walk. To podkreśla, jak bardzo relacje Biden-Zełenski w tamtym czasie były bliskie. Może chodziło o nagrodę za “odwalenie dobrej roboty” i ucieczkę od odpowiedzialności? Jak widać nagroda musi jeszcze zaczekać, ponieważ ukraiński polityk bez przerwy wizytuje okopy, gdzie walczą jego obywatele.
Nie powinno dziwić, że zaproszeni wojskowi poruszyli temat wizyty Putina w Mińsku. Jednak dalej niewiele jest wiadomo o postanowieniach wizytacji władcy FR w państwie Łukaszenki.
– Medialny przekaz praktycznie żaden, nie wiemy, co osiągnął, przynajmniej nie zostało to przekazane
– mówił Jan Rajchel.
W dalszej części rozmowy goście “Tak jest” mówili o specyfice systemu obrony powietrznej Patriot. Wiadomo już, że jedna z baterii zostanie umieszczona na terenie Ukrainy.
źródło: tvn24.pl
