Dzięki Morawieckiemu fundacja blisko związana z Pawłem Kukizem otrzymała ok. 4,3 mln złotych z publicznych pieniędzy – podała Bianka Mikołajewska w artykule dla Wirtualnej Polski.
31 stycznia w rozmowie z Radiem ZET Kukiz z bólem wyznał, że nie ma już pieniędzy na działalność polityczną i dlatego żałuje, że przedtem nie pobierał budżetowych subwencji przysługujących partiom politycznym. Jednocześnie deklarował, że ww. pieniędzy nie brał, ponieważ był przeciwnikiem “partiokracji” i finansowania partii z pieniędzy publicznych.
Kukiz: “Bez partii nie pozyska pan kasy”
– Przez 8 lat przekonałem się, co to znaczy pracować bez pieniędzy. Nie mam już oszczędności, które zarobiłem w latach rock’n’roll-a i które mógłbym angażować w politykę. Już mnie na to nie stać
– żalił się polityk.
W tym miejscu warto przypomnieć, że na brak pieniędzy narzeka człowiek, któremu przysługuje uposażenie poselskie w wysokości ok. 12,8 tys. złotych miesięcznie.
Dlatego Kukiz wpadł na pomysł założenia partii, by móc pobierać pieniądze z budżetu. Kiedy jeden ze słuchaczy zwrócił uwagę, że założenie partii może być odczytane jako oszukanie wyborców (pamiętajmy, że Kukiz szedł do polityki jako wróg “partiokracji”), polityk odparł oburzony, że “pan w ogóle nie ma zielonego pojęcia o tej walce politycznej”.
– Chodzi o to, że bez tego instrumentu, jakim jest partia, nie pozyska pan kasy. Niech pan spróbuje się najeść, nie posiadając pieniędzy, iść do sklepu i wziąć sobie bułkę
– wyjaśniał były muzyk.
Za pieniądze podatnika politykuj
Już 10 lutego br. szef rządu Mateusz Morawiecki miał przyznać aż 4 284 900 złotych dla fundacji “Potrafisz Polsko” na realizację celu “Instytut Demokracji Bezpośredniej”. Jak wyjaśnia WP, “Potrafisz Polsko” do 2016 roku działała pod nazwą Fundacja Stypendialna “Dzieło Św. Kingi”, ale w 2016 roku podjęła decyzję o “dołączeniu do wielkiego ruchu społecznego Kukiz’15” – jak zakomunikowała na swojej stronie. Nazwa organizacji została wówczas zmieniona na “Potrafisz Polsko” – hasło wyborcze Kukiza z kampanii do wyborów parlamentarnych 2015 roku.
Jak podaje WP, obecnie w zarządzie fundacji zasiadają: Zbigniew Oborski (ekonomista, pracownik biura Koła Poselskiego K’15 – Demokracja Bezpośrednia), Aleksandra Ziółkowska (także ekonomista, obecnie szef biura Koła K’15) oraz Andrzej Sobczyk (przedstawiany na stronie fundacji jako prowadzący “działalność związaną z motoryzacją”).
Ponadto członkami rady fundacji są m.in.: Paweł Kukiz i Jarosław Sachajko (poseł koła K’15).
Usługi, jakie były muzyk świadczy dla PiS
Głosowania nad wotum nieufności dla członków rządu wykazały, że sejmowa większość, jaką dysponuje obóz władzy jest krucha i nierzadko wymaga wsparcia członków trzyosobowego koła poselskiego Kukiz’15 – Demokracja Bezpośrednia.
Z tego powodu już w 2021 roku Jarosław Kaczyński zaoferował byłemu muzykowi “porozumienie programowe” z PiS celem utrwalenia – jak sam nazwał – “obecnego układu politycznego w parlamencie”.
– My poprzemy szereg ustaw ważnych dla Kukiz’15 (…) Z kolei Kukiz’15 będzie wspierał Polski Ład i razem zrobimy wszystko, co jest potrzebne, aby obecny układ polityczny w parlamencie trwał
– ogłosił wówczas Kaczyński.
CZYTAJ TEŻ: Trzech polityków Konfederacji zarejestrowało nowe ugrupowanie. “Praktyka pokazuje… “
Były muzyk nie posiada obecnie silnego zaplecza politycznego umożliwiającego mu dostanie się do parlamentu w najbliższych wyborach, ale niedawno w polskich mediach pojawiły się informacje, że szef PiS zaoferował mu możliwość ubiegania się o kolejną kadencję z list wyborczy PiS.
W tym miejscu warto odświeżyć słowa niegdyś wypowiedziane przez Kukiza: “jak zostanę politykiem, to naplujcie mi w ryj i mówcie do mnie szmato“
Źródło: wp.pl