Janusz Cieszyński (PiS) został ministrem cyfryzacji w rządzie Morawieckiego, który dotychczas formalnie osobiście sprawował ten urząd. Będzie minister cyfryzacji. Pan premier mi powiedział, że jest przekonany, że może tą cyfryzację w pełni również i w sensie formalnym złożyć w godne ręce – mówił prezydent Duda dla Programu III Polskiego Radia.
Jesienią 2020 roku Ministerstwo Cyfryzacji zostało formalnie zlikwidowane i włączone w struktury Kancelarii Premiera.
“Mamy w rządzie bardzo niejasne struktury”
Nie jest pewnym, czy władza zdecyduje się przywrócić odrębny resort, czy też prace dot. cyfryzacji nadal będą prowadzone w ramach Kancelarii Premiera. Rzecznik rządu Piotr Müller odpowiada, że ekipa rządząca rozważa przywrócenie resortu, ale ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.
– Raczej nic to nie zmieni. Wszystko dlatego, że w rządzie mamy bardzo niejasne struktury, też dotyczące spraw związanych z cyfryzacją. Powołanie Janusza Cieszyńskiego to pewnie wyłącznie zmiana dla zmiany
– recenzuje “Presserwisowi” pracownik branży operatorów telekomunikacyjnych.
Usłana aferami przeszłość ministra cyfryzacji
Janusz Cieszyński w latach 2018-2020 pełnił funkcję wiceministra zdrowia i był odpowiedzialny za informatyzację publicznej służby zdrowia. Podczas pełnienia urzędu w resorcie zdrowia odpowiadał m.in. za kontrowersyjne zakupy sprzętu medycznego mającego służyć walce z koronawirusem.
Na początku pandemii resort kupił ponad 5 mln bezużytecznych maseczek ochronnych od spółek związanych z Łukaszem G. – znajomym ówczesnego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, od którego polityk wraz z rodziną pobierał lekcje narciarstwa. Chociaż resort zdrowia złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury, uczynił to dopiero po tym, jak sprawę opisała “Gazeta Wyborcza”.
Ponadto, portal Onet opisał, jak rząd kupował znaczne ilości testów na koronawirusa w Chinach, Korei Południowej oraz Turcji, a zarabiać na tym procederze mieli pośrednicy – firmy powiązane z politykami PiS. Warto przypomnieć, że druga partia testów z Korei (ok. 150 tys. sztuk) według relacji przedstawionej przez portal musiała trafić na śmietnik, ponieważ przewoźnik nie zastosował odpowiednich warunków podczas ich transportu – nie zapewnił towarowi odpowiednio niskiej temperatury, przez co stracił właściwości.
Obecny minister cyfryzacji był także zamieszany w tzw. aferę respiratorową, czyli zakupem ok. 1 200 respiratorów od firmy E&K należącej do Andrzeja Izdebskiego – człowieka dawniej uczestniczącego w handlu bronią. Izdebski został niegdyś umieszczony na czarnej liście ONZ za łamanie embarga na dostawy broni m.in. do Angoli oraz Liberii. Znaczna część dostarczonych przez Izdebskiego respiratorów nie nadawała się do użytku, więc biznesmen uciekł z zarobionymi pieniędzmi, a w czerwcu 2020 roku w Albanii rzekomo odnaleziono jego ciało. Zwłoki miały zostać natychmiast przewiezione do Polski i poddane kremacji w jednym z łódzkich zakładów pogrzebowych. Przynajmniej tak twierdzili przedstawiciele obozu władzy.
CZYTAJ TEŻ: Kaczyński odpowiada na skandal związany z Elżbietą Witek: “Przekroczyli kolejną granicę”
Według “Gazety Wyborczej” obecny minister cyfryzacji odpowiada za wpisanie do tzw. specustawy covidowej przepisów zapewniających bezkarność sprawcom czynów z art. 231 [Nadużycie władzy] i 296 [Wyrządzenie szkody w obrocie gospodarczym] kk.
Za żadną z ww. afer Janusz Cieszyński nie poniósł odpowiedzialności karnej.
Źródło: onet.pl / “Gazeta Wyborcza” / polskaracja.pl / Program III Polskiego Radia