– Oto wniosek o wotum nieufności wobec ministra Przemysława Czarnka. O odwołanie człowieka, który zabiera dzieciom, żeby dać kolegom. Który nauczycielom każe tyrać za najniższą krajową, ale pierwszej lepszej fundacji kumpla z partii albo parafii kupuje willę w centrum Warszawy. “Willa+” to zalegalizowane złodziejstwo – mówiła posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
We wtorek Sejm debatował nad złożonym przez posłów opozycji wnioskiem o wotum nieufności wobec Przemysława Czarnka (PiS). Wniosek o odwołanie Czarnka z funkcji ministra edukacji ma związek z aferą określaną przez polskie media jako “Willa+”.
Kontrolowane przez Czarnka ministerstwo rozpisało konkurs, dzięki któremu ok. 40 000 000 zł z pieniędzy polskich podatników trafiło w ręce organizacji powiązanych z działaczami partyjnymi PiS i posłużyło im do zakupu, remontu lub budowy nieruchomości, w tym m.in. działki z dwoma stawami, własnym lasem i “domkiem pszczelarza”.
Podkreślmy, że część z fundacji, które otrzymały publiczne pieniądze została zarejestrowana na kilka dni przed zdobyciem funduszy .
CZYTAJ WIĘCEJ: [SONDAŻ] Jak afera “Willa+” wpłynęła na wyborców PiS? Widać wpływ rządowych mediów
Posłanka: Czarnek czuje się bezkarny
Wniosek o wotum nieufności wobec kontrowersyjnego polityka przedstawiła posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
– To gorzej niż kradzież, bo złodziej, kiedy kradnie, wie, że może go za to spotkać kara. Czarnek czuje się bezkarny. “O co nam chodzi” – pyta. Nam, panie ministrze chodzi o dzieci, na których szkolne posiłki nie ma pan pieniędzy. O nauczycieli na płacy minimalnej. O rodziców, którzy uczciwie płacą podatki i dziś widzą, na co wydaje pan ich pieniądze. O Polskę nam chodzi, panie ministrze, i o polską szkołę, którą pan niszczy, grabi i traktuje jak prywatny folwark.
– mówiła Dziemianowicz-Bąk. W dalszej kolejności wystąpiła z wnioskiem o przerwę, podczas której posłowie mogli podpisać się pod wnioskiem o odwołanie polityka.
Przemawiająca następnie posłanka KO Krystyna Szumilas wzywała do przeprowadzenia kontroli w kontrolowanym przez Czarnka ministerstwie celem “zabezpieczenia dokumentów przed mataczeniem” i “pokazania ludziom, jak naprawdę wyglądał proceder rozdawania willi”. Poinformowała, że opozycja złożyła już w tej sprawie pismo do prokuratury. Marszałek Elżbieta Witek (PiS) zmusiła posłankę do przerwania wypowiedzi.
Czarnek ws. “Willa+”
Kiedy minister Czarnek spieszył na mównicę, dało się usłyszeć głośne skandowania posłów opozycji: “Złodzieje, złodzieje”.
Czarnek zaczął od opinii, że “od tygodnia trwa festiwal nienawiści, chamstwa, hejtu”. Jak twierdził, pod adresem ludzi z zarządów organizacji obdarzonych publicznymi pieniędzmi “płyną groźby karalne na mediach społecznościowych, płyną groźby w TVNie”.
– Nazwaliście państwo ten program “Willa+” tylko i wyłącznie dlatego, że jedna zasłużona organizacja (…) nabyła nieruchomość, która jest nazywana willą
– mówił Czarnek.
Następnie polityk przedstawił kartę oceny merytorycznej wniosku Fundacji Wielki Projekt, czyli jednego z podmiotów, który w ramach “Willa+” otrzymał wsparcie (blisko 5 000 000 zł) z publicznych pieniędzmi.
– Tylko że my, proszę państwa, robimy to uczciwie, a wy mierzycie nas swoją brudną, złodziejską miarą
– stwierdził Czarnek w odniesieniu do programu “Willa+”.
Dalszą część swego wywodu Czarnek skierował do głównego rywala politycznego Jarosława Kaczyńskiego.
– Zwracam się teraz do przywódcy opozycji pana Donalda Tuska. Panie Donaldzie Tusku, przywódco całej opozycji bez względu na liczbę list – zechciał pan nagrać (…) chamski filmik, o 40 000 000 złotych, które zdaniem pana spowodowały, że nie ma pieniędzy na szkoły, że jest bieda w szkołach, że nie ma inwestycji, że nie ma inwestycji w nieruchomości, że nie ma pieniędzy na podwyżki
– wymieniał Czarnek, pokazując następnie proste wykresy dot. m.in. inwestycji w oświacie.
Głos po ministrze Czarnku ponownie zabrała posłanka KO Krystyna Szumilas.
– Ten, kto kradnie, woła: “Łapać złodzieja”
– zaczęła posłanka.
Powyższe słowa wyraźnie zdenerwowały marszałek Sejmu z PiS. “Pani poseł, pani podejdzie tutaj do mnie” – krzyknęła. Wezwała posłankę do wskazania “które słowa zostały źle zrozumiane” z jej wypowiedzi.
Tutaj odniosła się do słów Czarnka, który zarzucił jej, że w swoim poprzednim wystąpieniu mówiła o radzie programowej fundacji, która takiego organu nie posiada. Posłanka Szumilas wyjaśniła, że o radzie programowej napisała sama fundacja we wniosku skierowanym do ministerstwa.
Źródło: YT – Janusz Jaskółka