– TVP dostała gigantyczne pieniądze w porównaniu z latami sprzed 2016 roku, w takiej sytuacji strata jest czymś zupełnie niewyobrażalnym – podkreśla Robert Kwiatkowski, był prezes telewizji publicznej.
W ostatnich latach lwią część przychodów TVP stanowi wypłacana z pieniędzy podatników rekompensata abonamentowa. W ubiegłym roku wpływy z abonamentu radiowo-telewizyjnego oraz rekompensaty wyniosły aż 2,082 mld: 1,786 mln zł z rekompensaty oraz 295,8 mln złotych z opłaty abonamentowej – podaje portal WirtualneMEdia.
TVP kolejną ofiarą inflacji
W 2023 roku w budżet telewizji rządowej mocno uderzył wzrost kosztów finansowych: z 36,5 do 243,3 mln zł. Jest to skutek straty z rozchodu aktywów finansowych z 17,5 do 203,7 mln zł.
Owe aktywa to w głównej mierze obligacje rządowe, które telewizja otrzymuje od Ministerstwa Finansów jako rekompensatę abonamentową. Nie są oprocentowane, a telewizja rządowa sprzedaje je kilka miesięcy po otrzymaniu, dlatego przy tak wysokiej inflacji jak obecnie, może uzyskać ceny znacząco niższe od nominalnej wartości.
Jak zauważyły WirtualneMedia, w ubiegłym roku nadawca zbył otrzymane obligacje średnio o 10,3 proc. poniżej ich wartości nominalnej, a przy najpóźniej sprzedawanych obligacjach ta różnica sięgnęła nawet 30 proc. Łącznie publiczny nadawca zdobył w ten sposób 1,601 mld zł, czyli o 184,5 mln złotych mniej niż ich wartość nominalna.
Robert Kwiatkowski – były prezes TVP, a obecnie poseł i członek Rady Mediów Narodowych – w rozmowie z portalem WirtualneMedia wskazuje, że w obecnej, trudnej sytuacji makroekonomicznej telewizja rządowa powinna jak najszybciej zamieniać otrzymywane obligacje na gotówkę.
– W takich warunkach obligacje skarbowe trzeba sprzedawać na pniu, a uzyskaną gotówkę zamieniać na lokaty. Wtedy zamiast straty kilku procent uzyskuje się zysk. Sytuacja, w której przy wysokiej inflacji ktoś trzyma gotówkę i na tym traci, zamiast założyć lokatę, jest zupełnie kuriozalna
– wyjaśnia poseł.
Poseł: To wina ekipy Kurskiego
B. prezes TVP zauważył, że odnotowane straty przez telewizję rządową jest szczególnie bulwersujące, jeśli zauważy się fakt, że publiczny nadawca od lat jest wspierany miliardami z publicznych pieniędzy.
– TVP dostała gigantyczne pieniądze w porównaniu z latach sprzed 2016 roku, w takiej sytuacji strata jest czymś zupełnie niewyobrażalnym (…) Ewidentnie popełniony został jakiś błąd w sztuce. Widać, że w TVP źle się dzieje. Wygenerowanie takiej gigantycznej straty jest bardzo niepokojącym sygnałem
– komentuje Robert Kwiatkowski.
Według niego, za obecną, trudną sytuację finansową telewizji partyjnej odpowiada jej były szef z nadania PiS, Jacek Kurski i jego najbliżsi wspólnicy.
– To trwały i moim zdaniem najgorszy dorobek ekipy Kurskiego, który przy skrajnym upartyjnieniu TVP doprowadził do stałego uzależnienia spółki od finansowania z budżetu. Upartyjnienie można odwrócić w stosunkowo krótkim czasie, natomiast takiego uzależnienia od budżetu państwa nie da się zmienić szybko
– tłumaczy parlamentarzysta.
CZYTAJ TEŻ: “Zagrożenia związane z rozwojem sztucznej inteligencji są egzystencjalne”. Były szef Google ostrzega
Źródło: wirtualnemedia.pl