30 maja w Gdańsku odbył się pogrzeb tragicznie zmarłego wspinacza, a prywatnie męża Justyny Kowalczyk, Kacpra Tekieli. W uroczystości na Cmentarzu Oliwskim wzięło udział mnóstwo osób. Pogrzeb miał charakter świecki.
– Wierzę, że to słyszysz i jesteś z nami. Dziękuję ci za wiele lat przyjaźni i wsparcia w najważniejszych i trudnych życiowych wyborach. To, co stworzyliśmy, było rodziną, którą się wybiera – zacytowano słowa najbliższych przyjaciół alpinisty.
Głos zabrała również zapłakana Justyna Kowalczyk, która wyznała, że miała świadomość zagrożenia, które mogło spaść na jej rodzinę w nieprzewidzianym momencie.
– Jestem szczęściarą, bo mogłam pożegnać się z moim wspaniałym mężem, tak cudownym, jak jego przyjaciele – mówiła mistrzyni olimpijska.
Kowalczyk: Będziemy zdobywać góry
– Będziemy żyć tak, jak Kacper nas nauczył. Nauczył nas, że trzeba żyć, bo życie jest za krótkie, żeby się przejmować pierdołami. Będziemy zdobywać góry – dodała.
W czasie pogrzebu puszczono m.in. piosenkę “Jesteś lekiem na całe zło”. Zmarły wspomniany był przez zgromadzonych jako osoba niezwykle pomocna, przyjacielska i życzliwa.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Dramatyczny wypadek pod Słupskiem. Nie żyją trzy osoby
źródło: o2.pl / Onet