Dąb szypułkowy “Cysters” to jedno z najstarszych drzew na Górnym Śląsku. Rośnie w parku, który otacza zespół klasztorno-pałacowy opactwa cystersów w Rudach.
Media obiegła informacja o podpaleniu drzewa przez nieznanych sprawców. Szczęśliwie ogień udało się ugasić, a leśnicy sprawdzają, jaki jest stan dębu.
– W dolnej części dąb jest w środku częściowo pusty. Nieznani sprawcy rozpalili tam ogień. Nie wiemy, jak nazwać takie działanie. Mogły dopuścić się tego tylko kompletnie bezmyślne osoby, które za nic mają ochronę przyrody – przekazał rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach Marek Mróz.
Strażacy ugasili pożar
Strażacy, którzy pojawili się na miejscu, szczęśliwie szybko ugasili pożar. Wiadomo, że spaleniu uległy fragmenty wnętrza pnia.
– W najbliższym czasie odbędzie się szacowanie stanu zdrowotnego dębu – podkreślił rzecznik.
Dąb “Cysters” znajduje się pod opieką Lasów Państwowych. Marek Mróz w rozmowie z PAP skwitował, że “niestety, nie ustrzegło to drzewa przed bezmyślnymi wandalami”. Tymczasem leśnicy zgłosili sprawę na policję, która próbuje znaleźć sprawców podpalenia. Drzewo, które ucierpiało ma ok. 500 lat, a jego wysokość sięga 26 metrów. Obwód pnia wynosi aż 735 cm. Z nasion dębu wyhodowano setki innych dębów.
źródło: RMF24 / Interia.pl