Paweł Kukiz o pieniądzach otrzymanych od obozu władzy: – My szukaliśmy w różnych instytucjach dotacji przeznaczonych na cele, które chcemy zrealizować. (…) Nigdzie nie znaleźliśmy żadnego instytutu państwowego, więc rozmawiałem o tym z panem premierem [Morawieckim – red.].
Mazurek przypomniał Kukizowi że jego koło poselskie podczas nocnego głosowania wspólnie z PiS zagłosowało przeciwko odwołaniu z rządu szefa MEiN Przemysława Czarnka (PiS). Były muzyk odparł, że pierwotnie planował zagłosować ZA odwołaniem, ale:
– W trakcie wystąpienia pana ministra no zmieniłem zdanie i się wstrzymałem, bo było to bardzo takie no dosyć przekonywujące – mówił polityk. – Raz że przekonało mnie samo wystąpienie jako takie i no nie chcę tutaj wchodzić [w szczegóły – red.], szkoda czasu na szczegóły, a druga sprawa jest taka, że wiem, że pan minister też przed głosowaniem zadeklarował, że wprowadzą do szkół 2 godziny nauki o demokracji bezpośredniej, o partycypacji obywatela w życiu państwa
– wyjaśniał pospiesznie były muzyk.
Publiczne pieniądze dla byłego muzyka
Prowadzący wywiad zauważył, że jego gość musi ostatnio mierzyć się z falą krytyki spowodowaną ujawnieniem przez Wirtualną Polskę informacji na temat finansowego wsparcia, jakie Kukiz otrzymał z publicznych pieniędzy. Chodzi o ok. 4,3 mln złotych z rezerwy budżetowej, które na wniosek Morawieckiego trafiły do fundacji “Potrafisz Polsko!”, która miała stanowić “zaplecze eksperckie” ruchu Kukiz’15. Nastąpiło to niedługo po tym, jak polityk pożalił się w Radiu ZET, że “nie ma już oszczędności”, które umożliwiłyby mu dalszą działalność polityczną.
Mazurek wytknął byłemu muzykowi, że w organach fundacji zasiadają jego powinowaci, a także “współpracownicy, znajomi”.
– No są ludzie zaufani po prostu!
– odparł polityk.
Mazurek zauważył, że pieniądze z rezerwy budżetowej, które otrzymał jego gość, w założeniu powinny być przeznaczone na naprawdę szkód powstałych np. wskutek klęsk żywiołowych czy innych kataklizmów. “Jakim kataklizmem jest Paweł Kukiz” – dopytywał.
– My szukaliśmy w różnych instytucjach dotacji przeznaczonych na cele, które chcemy zrealizować. Nie było takiej możliwości, by znaleźć – łącznie z fundacją Batorego. Tam wchodziliśmy na stronę, szukaliśmy, czy ogłasza się konkursy na środki, które mogą służyć realizacji tej idei – instytucji demokracji bezpośredniej. Nigdzie nie znaleźliśmy żadnego instytutu państwowego, więc rozmawiałem o tym z panem premierem.
– tłumaczył się polityk.
Prowadzący rozmowę wytknął zaproszonemu do studia politykowi, że wsparcie, jakie pieniądze od władzy otrzymał niedługo po tym, jak zadeklarował gotowość do kandydowania do Sejmu z list PiS. Przytoczył także fragment wypowiedzi Kukiza, którą ten wygłosił przed wyborami w 2015 roku. Pozwolimy sobie przytoczyć ten cytat w całości:
– Jak zostanę politykiem, to naplujcie mi w ryj i mówcie do mnie szmato
– powiedział poseł.
Kukiz: Kaczyński spełnił wszystkie moje warunki
Dalej redaktor zapytał polityka o warunki, jakie musiałyby zostać spełnione, by ten mógł w wyborach kandydować z list PiS.
– Część warunków została już spełniona przez PiS (…) Oni spełnili już wszystkie warunki, prezes Kaczyński spełnił wszelkie absolutnie warunki
– odpowiedział polityk.
CZYTAJ TEŻ: Spotkanie ONZ bez delegacji Ławrowa. Załatwiły to Stany Zjednoczone
W dalszej części wyjaśnił, że obóz władzy musi jeszcze poddać pod głosowanie i poprzeć inicjatywę koła K’15 o wprowadzeniu instytucji sędziów pokoju. “Otwiera mi to drogę do rozmów o warunkach współpracy [z PiS – red.] w kolejnej kadencji“. Zauważmy – w tym miejscu były muzyk jest pewny siebie, że po raz kolejny uda mu się dostać do Sejmu.
Źródło: rmf24.pl / Radio ZET