Pod koniec sezonu 2022/2023 Dawid Kubacki podjął decyzję o wycofaniu się z zawodów Pucharu Świata w norweskim Vikersund. Stało się tak z powodu choroby jego małżonki Marty, u której wykryto poważne problemy kardiologiczne.
Kobieta przez miesiąc walczyła o życie w szpitalu, ostatecznie wszczepiono jej rozrusznik serca. Wiadomo, że czeka ją długa rehabilitacja i konieczność odpoczynku w domu.
– Mój nagły powrót do domu… Jestem wam winien słowo wyjaśnienia. Moja żona Marta wylądowała w szpitalu z przyczyn kardiologicznych, jej stan jest ciężki i lekarze walczą o jej życie. Jest w dobrych rękach, to silna dziewczyna, wiem, że będzie walczyła. Oczywiście to dla mnie koniec sezonu, ale nie to jest teraz najważniejsze – pisał Kubacki na Instagramie.
Niedawno Polski Związek Narciarski ogłosił, że Kubacki nie będzie startował w konkursie cyklu Raw Air z przyczyn osobistych. Kamil Stoch rozmawiał z portalem skijumping.pl i odniósł się do trudnej sytuacji osobistej kolegi po fachu.
Kamil Stoch skomentował tragedię Kubackiego
Okazuje się, że zawodnik bardzo przejął się tragedią kolegi i zaczął bardziej doceniać to, co ma i dbać o siebie.
– Ta sytuacja bardzo mnie dotknęła… Całkowicie przewartościowałem swoje życie i cele. Teraz staram się cieszyć każdym dniem i każdą chwilą. Wszystkim, co mam i tym, że w ogóle mogę marzyć o celach sportowych. Super, że Dawid jest z nami i tak to wszystko się ułożyło. Cieszę się, że… żyjemy. To jest najważniejsze, że mamy wszystko w swoich rękach – wyznał polski skoczek.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Putin przygotowuje się do wojny z Zachodem? Rosyjski opozycjonista nie ma złudzeń
źródło: skijumping.pl