– Stany Zjednoczone muszą zrozumieć, że Moskwa jest świadoma, że to one stoją za działaniami Kijowa, nawet nie pozostawiając mu wyboru środków – powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, komentując ostatni atak dronami na Kreml.
– Atak na Kreml jest przedmiotem dokładnego i szybkiego śledztwa, w które zaangażowane są odpowiednie służby – skwitował Rosjanin.
Media obiegły nagrania, na których widać wybuch nad jednym z budynków. Spowił go gęsty dym. Wiadomo, że w wyniku tego incydentu nikomu nic się nie stało. Na początku władze Rosji oskarżyły Ukrainę o próbę “zamachu na Putina” za pomocą dronów. Podkreśliły, że był to “atak terrorystyczny”, za który odpowiedzialny jest Kijów. Rzecznik zapewnił, że atak na Kreml będzie niedługo tematem rozmów nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Rosji.
Jest odpowiedź ukraińskich władz
Władze Kijowa od samego początku wszystkiemu zaprzeczały. Mychajło Podolak, ukraiński doradca Szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy nie ma wątpliwości, że atak dronów na Kreml to zaplanowany przez Rosjan scenariusz.
– Kreml, dron, 2 organizatorów na schodach Pałacu Senatu, 12-godzinna przerwa przed publikacją, jednoczesne wideo z różnych ujęć – inscenizacja. Ewidentna… Co NIE jest inscenizacją, a co wymaga realnej reakcji. Po pierwsze: umyślne masowe morderstwo dokonane przez Rosję na 23 cywilach w Chersoniu tego samego dnia. Po drugie: demonstracyjne umieszczenie dużych ilości materiałów wybuchowych w jednej z hal turbin elektrowni jądrowej Zaporoża. Trzeba ustawić dobrze swoje priorytety! – twierdzi ukraiński polityk.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Afera po wywiadzie z Marylą Rodowicz. Internauci zarzucają jej hipokryzję
źródło: Onet.pl / wp.pl