Amazon nie przestaje walczyć o rząd dusz (i wielkie pieniądze) w wyścigu o tytuł najlepszej platformy streamingowej. Najpoważniejszy konkurent Netflixa chce przenieść do streamingu fabułę gry God of War, która podbiła serca posiadaczy Playstation 4 w 2018 roku. Dlatego mamy się czego obawiać.
Odkąd Amazon wziął się za kinematografię (a właściwie streaming), zyskał zarówno tłumy zwolenników, jak i zaprzysiężonych przeciwników. Wielkiego szumu narobiła adaptacja komiksu “The Boys”, która doczekała się już trzech sezonów. Losy “Chłopaków” i psychopatycznego Ojczyznosława śledzi miliony widzów. Niektórzy z nadzieją, że wizytówką kolejnych sezonów nie bądą kolejne tony flaków i hektolitry krwi, a produkcja po udanym wstępie nie złapie zadyszki i nie stanie się karykaturą samej siebie. Serial, choć niepozbawiony wad, trzyma jednak pewien poziom. W przeciwieństwie do niesławnych “Pierścieni Władzy”.
Amazon zbezcześcił Tolkiena
“Pierścienie Władzy” istotnie były najdroższym serialem w historii. Kasa, jaką wtopiono w marketing oraz skorumpowanie “dziennikarzy” branżowych obiecywała jakość, której mogliśmy doświadczyć w legendarnej trylogii Petera Jacksona. Wyszło jak w krzywym zwierciadle: Tysiące botów szturmem wzięło media społecznościowe i wmawiało Bogu ducha winnym ludziom, że produkt molocha jest czymś więcej niż tylko ekskrementem w połyskującym sreberku. Niektórzy do dzisiaj czują się oszukani i podchodzą z rezerwą do obietnic filmowców Amazona.
Inni natomiast mają nadzieję, że splugawienie dziedzictwa Tolkiena było wypadkiem przy pracy. Podobnie jak bezczelne kłamstwa, jakimi raczono publikę dzień i noc przez dobrych kilka miesięcy.
God of War według Amazona
Nie przejmując się blamażem, firma Jeffa Bezosa nawiązała współpracę z Sony. Kooperacja zaowocuje serialem opartym na fabule serii gier God of War, jednego ze znaków rozpoznawczych konsoli Playstation kilku generacji.
– Jesteśmy dumni i podekscytowani, że możemy współpracować z naszymi przyjaciółmi z Amazon Studios i naszymi partnerami z PlayStation Productions, aby przygotować adaptację tej pięknej i rozdzierającej serce gry. Rafe, Mark i Hawk tworzą serię, która wytycza ścieżkę przez starożytną i mitologiczną podróż Kratosa
przekonywała Katherine Pope, prezes Sony Pictures Television.
Korpomowa korpomową, przejdźmy więc do konkretów. Do pracy zaciągnięci zostaną Mark Fergus i Hawk Ostby (“Iron Man”, “Ludzkie Dzieci”). Showrunnerem, czyli głównym producentem serialu będzie Rafe Judkins, odpowiedzialny za poprzednią produkcję Amazona, czyli średnio znane i tak samo lubiane Koło Czasu na motywach popularnej serii książek fantasy.
Pozytywną informacją natomiast jest potwierdzony udział Cory’ego Barloga z Santa Monica Studio, reżysera gry z 2018 roku.
ZOBACZ TAKŻE: Henry Cavill był wiedźminem i Supermanem. Teraz zagra w adaptacji Warhammera 40,000