Atmosfera w kraju staje się co raz bardziej napięta, a to za sprawą niedzielnych wyborów parlamentarnych. Była premier Szydło na spotkaniu z aktywem partyjnym w Skarżysku-Kamiennej, dawała wykład poświęcony temu, jakie techniki manipulacji zastosować wobec niezdecydowanych wyborców. Największe kontrowersje wokół jej wypowiedzi wywołało jedno zdanie.
Była szefowa Rady Ministrów namawiała, by twardy elektorat grupy trzymającej władzę z “dobrą nowiną” na ustach szedł w lud i przekonywał, tłumaczył, prosił i manipulował. Chodzi tu o przede wszystkim o zdobycie głosów osób niezdecydowanych lub po prostu nieplanujących na oddanie głosu w niedzielę. Pod przykrywką sąsiedzkiego spotkania “przy kawie”, ma stoczyć się walka o ostatnią pulę głosów wśród Polaków. Partia uważa tę strategię za ostatnią deskę ratunku.
– Teraz, w tym tygodniu, idziemy od sąsiada do sąsiada. Idziemy, tłumaczymy, umówimy się na kawę: “co tam słychać, na kogo to będziemy głosować?”. I jak ktoś mówi: “no nie wiem, nie wiem, co tu wybrać, no bo nie odpowiada mi to, co oni tam mówią może”, “No to jak się żyje? No dobrze się żyje”. No to zagłosuj, co ci szkodzi? Człowieku, to tylko cztery lata, więc na te cztery lata spróbuj. Spróbuj, zamknij oczy tutaj, zaciśnij zęby, jak nie możesz i zagłosuj na Prawo i Sprawiedliwość
– nawoływała.
“Na początku boli w opór, później już tylko boli”
Słowa europoseł PiS szybko spotkały się z odpowiedzią internautów.
Przyznam, że jestem zdumiony, że wg premier Szydło głosowanie na PiS wymaga "zamknięcia oczu i zaciśnięcia zębów". Do tej pory sądziłem, że dziedzictwo PiS to sukces i nadzieja. A okazuje się, że to znój i mitręga. A największy szok, że taką ocenę rządów PiS wystawia sama Szydło pic.twitter.com/6hU28mor2v
— Piotr Leski (@LeskiPiotr) October 12, 2023
źródło: Donald.pl