We wtorek odbył się pogrzeb męża Justyny Kowalczyk-Tekieli, który zginął 17 maja w szwajcarskich Alpach. Mistrzyni olimpijska opublikowała w mediach społecznościowych wpis, w którym nie ukrywała, jak bardzo tęskni za zmarłym mężem.
Justyna Kowalczyk pomimo osobistej tragedii stara się nie tracić optymizmu, musi przecież żyć dla swojego syna Hugo. Ostatnio podzieliła się na Instagramie nagraniem, w którym relacjonowała wycieczkę rowerową z malcem. Polka obiecała wszystkim, że razem z synem będzie żyć według zasad, jakich nauczył ją Kacper.
Justyna Kowalczyk: Będziemy żyć, jak nauczył nas Kacper
– Kacper założył w mojej głowie i sercu mocne stanowisko. Odpadłam z kretesem. Wszystkie przeloty wyrwałam, pokiereszowałam się strasznie, ale stanowisko trzyma. I wytrzyma lawinę smutku. Złapiemy z Hugotkiem łopatki i to lawinisko odgruzujemy. Będziemy żyć, jak nauczył nas Kacper. Pełnią. Będziemy zwiedzać świat i zdobywać szczyty. Będziemy na każdą minutę zachłanni, jak On – mówiła Kowalczyk-Tekieli podczas uroczystości pogrzebowej.
– Gdybym kilka lat temu wiedziała, że ta historia będzie miała taki przebieg, wskoczyłabym w ogień z jeszcze większą siłą!!! Dla spotkania z takimi ludźmi, jak Kacper warto żyć. To że byłam całym Jego światem przez cztery lata, że dałam mu szczęście, jest dla mnie ogromnym zaszczytem – dodała żona zmarłego alpinisty.
Teraz Kowalczyk opublikowała kolejny wpis, w którym wyraziła ogromną pustkę po stracie męża. W tym celu zacytowała wiersz “Kot w pustym mieszkaniu” Wisławy Szymborskiej.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Andrzej Seweryn nie przebiera w słowach na nagraniu. “Tym wszystkim Trumpom, Kaczyńskim, Orbanom trzeba przy*********”
źródło: Facebook
