W rozmowie z Bloomberg Duda powiedział, że nie rozumie obaw USA wobec ustawy powołującej komisję ds. zbadania rosyjskich wpływów. Jego zdaniem, zaniepokojenie naszego sojusznika wynika ze złego tłumaczenia dokumentu. Dodał również, że sprawę wyjaśni z prezydentem Joe Bidenem.
Po podpisaniu ustawy tzw. “lex Tusk”, departament stanu USA wydał specjalne oświadczenie, w którym zawarł swoje zaniepokojenie wobec nowego prawa. Podobnie skomentował sprawę ambasador Mark Brzeziński.
– Rząd USA jest zaniepokojony przyjęciem przez polski rząd nowej legislacji, która może zostać nadużyta do ingerencji w wolne i uczciwe wybory w Polsce. Podzielamy obawy wyrażane przez wielu obserwatorów, że to prawo tworzące komisję badającą rosyjskie wpływy, może być wykorzystane do blokowania kandydatur polityków opozycji bez należytego procesu prawnego
– czytamy w amerykańskim oświadczeniu.
Mam propozycję dla Pana Prezesa, Pana Macierewicza i innych funkcjonariuszy PiSu. #LexTusk #Duda #MateuszMorawiecki @Platforma_org @NewsPlatforma pic.twitter.com/FahOodQC4h
— Waldemar Sługocki🇵🇱🇪🇺 (@WSlugocki) June 1, 2023
Duda wzywany na dywanik do Amerykanów?
– Niezupełnie rozumiem reakcję naszych sojuszników. Nie wiem, czy zostali zwiedzeni przez polityków opozycji, czy przez błędy w tłumaczeniu ustawy – czy po prostu ktoś tego nie wyjaśnił
– przekonywał w wywiadzie prezydent.
– W USA podejmuje się różne decyzje, wydaje się wyroki, powołuje się różne komisje. Tak samo powinno być u nas. Więc nie widzę tu problemu, chyba że ktoś rozpowszechnia błędne informacje
– dodał.
– Polskie społeczeństwo zasługuje na to, by wiedzieć, czy ktoś, pełniąc konkretną funkcję publiczną, był pod jakimkolwiek wpływem Rosji
– kontynuował.
Duda mówił również, że całą sprawę może wyjaśnić podczas rozmowy z Joe Bidenem. Ponadto, uspokaja, że pomimo amerykańskiego poruszenia nową ustawą, opozycja nie będzie miała utrudnionego startu w najbliższych wyborach.
źródło: Donald.pl
