16 czerwca – na ten dzień została zaplanowana kolejna rozprawa w procesie wytoczonym Tomaszowi Sakiewiczowi, redaktorowi naczelnemu prorządowej “Gazety Polskiej”. Sprawę założył mu sam lider PO Donald Tusk za publikację okładki porównującej go do Adolfa Hitlera.
Okładka, za którą Sakiewicz otrzymał pozew, została opublikowana 20 lipca 2022 roku.
Prorządowa gazeta ponownie atakuje Donalda Tuska
Przedstawia ona Donalda Tuska z uniesioną zaciśniętą pięścią. Warto zauważyć, że autorzy grafiki szczególnie mocno podkreślili cień nosa, tworząc w ten sposób złudzenie, jakoby postać miała wąsy przystrzyżone w takim samym stylu jak wąs hitlerowski. Tytuł numeru “Gott mit uns” został zapisany charakterystycznym “neogotykiem” popularnym w Niemczech szczególnie w XIX i początku XX wieku. Obecnie ten styl pisma bywa kojarzony z nazizmem i niewykluczone, że wytworzenie takiego skojarzenia było celem Sakiewicza, kiedy ten publikował omawianą okładkę. Przypomnijmy mu jednak, że ten styl pisma został zakazany przez nazistów w 1941 roku, według których pismo to pochodziło od narodu żydowskiego.
Zauważmy, że użyta przez gazetę Sakiewicza fraza “Gott mit uns” współcześnie także jest kojarzona z nazizmem, ponieważ widniała na wojskowych sztandarach i elementach umundurowania w czasach III Rzeszy. Wyjaśnijmy jednak, że korzenie tej frazy sięgają znacznie głębiej niż czasów Hitlera – kiedy Fryderyk I Hohenzollern koronował się na “króla w Prusach” przyjął “Gott mit uns” jako dewizę państwową.
Ciąg dalszy artykułu znajduje się pod grafiką.
Jak wskazuje portal branżowy Press, okładka i jej charakterystyczny tytuł powstały w na bazie tekstu Piotra Lisiewicza, w którym ten przytacza słowa wypowiedziane przez Donalda Tuska podczas jednego ze spotkań z Polakami: “Wierzysz w Boga, nie głosujesz na PiS“. Autor twierdzi, że “to odpowiednik pruskiego »Gott mit uns«, obecnego na klamrach niemieckich pasów”.
Donald Tusk przekonuje, że ww. okładka przekroczyła granice krytyki i domaga się od Sakiewicza 100 tys. zł w ramach zadośćuczynienia. Sam pozwany nazywa proces “kuriozalnym” i próbuje bronić się, mówiąc, że “dotyczy satyrycznej okładki”.
Stała linia obrony Sakiewicza
Jak wskazuje portal Press, jest to stała linia obrony Sakiewicza, którą ten wykorzystywał także w innych procesach (głównie przegranych).
W 2017 roku “Gazeta Polska” przedstawiła działacza fundacji “Otwarty Dialog” Bartosza Kramka w fotomontażu wykonanym na bazie propagandowego zdjęcia z czasów III Rzeszy. Chodzi o zdjęcie przedstawiające policjantów gdańskich wyłamujących polski szlaban graniczny, a jednemu z policjantów “GP” wkleiła twarz Kramka. Także w tym wypadku pozwany twierdził, że okładka ma charakter satyryczny, a “satyra nie jest w Polsce karalna”. Proces przegrał.
Ciąg dalszy artykułu znajduje się pod grafiką.
Proces Sakiewiczowi wytoczyli również dziennikarze Tomasz Lis i Jacek Żakowski za okładkę “Dziennikarze do lustracji”. Także w tym wypadku Sakiewicz przegrał w sądzie.
Ciąg dalszy artykułu znajduje się pod grafiką.
CZYTAJ TEŻ: Robert Winnicki wskazał trzy powody, dla których jego zdaniem Konfederacja rośnie w siłę
Media Sakiewicza, czyli m.in. “Gazeta Polska”, “Gazeta Polska Codziennie, TV Republika oraz portal Niezależna są dotowane publicznymi pieniędzmi za pośrednictwem spółek Skarbu Państwa, chociaż ilość odbiorców, do jakiej docierają, nie uzasadnia opłacania tak kosztownych reklam. Z tego powodu zarządcom spółek reklamującym je w ww. mediach zarzuca się niekiedy popełnianie przestępstw z art. 296 kk. przez prowadzenie działalności na szkodę spółek.
Źródło: press.pl / polskaracja.pl