Znany aktor Jan Englert już dwa lata temu informował, że zmaga się z ciężką chorobą. 80-latek przyznał, że diagnoza lekarzy zwaliła go z nóg. Aktualnie monitoruje sytuację i stara się dbać o siebie.
Na co cierpi znany aktor? Okazuje się, że wykryto u niego tętniaka aorty szyjnej.
– Poinformowano mnie, że w moim wieku już się go nie rusza. Tylko trzeba co jakiś czas sprawdzać, czy przypadkiem nie puchnie – podkreślił.
– Mając tyle lat, ile mam, po prostu żyję. Nie umieram ani nie skradam się do umierania. Po prostu żyję i kolekcjonuję ludzi. Gdybym spojrzał w przeszłość, to moje życie składa się z rozdziałów i podrozdziałów, którymi były spotkania z ludźmi ciekawszymi ode mnie – dodał Jan Englert.
Jan Englert o swojej chorobie
Na ostatnie pytanie dziennikarzy: „Gdzie widzi swoje miejsce w tym świecie?” odpowiedział ze spokojem i nieco filozoficznie.
– Gdzie jest moje miejsce? Nigdzie. Umieram. Dlatego nie mam z tym najmniejszego problemu. Znaczy mam, bo się martwię o tych, których w tej chwili uczę. Martwię się z pozycji człowieka, który przeżył inny świat i inne życie – przyznał.
Następnie zaznaczył, że on sam przeżył trudne chwile związane z wojną, a współczesne pokolenie ma to szczęście, że urodziło się w najpiękniejszych czasach, jakie można sobie wyobrazić.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Masakra w Poznaniu. Filharmonia Łódzka wydała oświadczenie
źródło: plotek.pl / se.pl