Jarosław Kaczyński, szef PiS kontynuuje objazd po Polsce i odwiedza kolejne miasta, gdzie spotyka się z lokalnym aktywem partyjnym oraz sympatykami PiS. Kontrowersje wywołuje fakt znacznego zaangażowania policji w zabezpieczanie występów polityka. Działacze opozycji: Krzysztof Brejza i Adam Szłapka sprawdzili, jak wielkie siły policji są zaangażowane w ochranianie prezesa.
Kordony policjantów ochraniają te ustawki – stwierdził poseł Platformy Obywatelskiej Tomasz Szymański.
Tymi słowami odniósł się do niepokojących sygnałów, jakie wychodzą od mieszkańców miast odwiedzanych przez Kaczyńskiego. Jak informują media, zwykli Polacy nie mają możliwości dostania się na spotkania z szefem PiS, a znaczne zaangażowanie policji w ochranianie występów stwarza utrudnienia w poruszaniu się po mieście.
“Tu nikt nie liczy się z kosztami”
Jak wskazuje portal tokfm.pl, na występach prezesa goszczą jedynie działacze partyjni, a mieszkańcy muszą zostać przed lokalem, odgradzani przez kordon policji.
W rozmowie z onet.pl jeden z organizatorów występów ujawnił, że występy Kaczyńskiego generują znaczne koszty.
“Tu nikt nie liczy się z kosztami, wszystko bierze się “na fakturę”. Organizatorzy śpią w najlepszych hotelach, chodzą na wystawne kolacje na koszt partii. Rachunki za taki jeden posiłek wynoszą nawet kilka tysięcy” – mówi rozmówca portalu.
Podkreśla, że rośnie nie tylko liczba wyjazdów szefa partii, ale również ilość funkcjonariuszy zaangażowanych w ochranianie prezesa.
Spotkanie szefa PiS ochraniało prawie 200 funkcjonariuszy?
Poseł opozycji Adam Szłapka dotarł do szczegółowych informacji na temat wielkości sił Policji zaangażowanych w ochronę Kaczyńskiego na jednym tylko spotkaniu. Jak podał poseł, ochronę prezesa tworzyło aż 189 policjantów i 60 pojazdów.
To jest armia. Państwowa armia wykorzystana na polecenie Mariusza Kamińskiego po to, żeby chronić jednego posła [Kaczyńskiego – red.]. Prócz tego są jeszcze funkcjonariusze SOP [Służba Ochrony Państwa – red.] i partyjna ochrona. To pokazuje, w jaki sposób państwo jest wykorzystane do partyjnych celów – informuje Adam Szłapka.
W trakcie jednego z ostatnich posiedzeń Sejmu ponownie pojawił się temat ochrony domu Jarosława Kaczyńskiego.
CZYTAJ TEŻ: Kaczyński zapomniał, gdzie się znajduje? „My chyba jesteśmy na uczelni, tak?” [+WIDEO]
Poseł KO Tomasz Szymański wskazał, że codziennie w ochranianie domu prezesa zaangażowanych jest od 18 do 20 funkcjonariuszy policji. Polityk podkreślał, że policjanci “zamiast strzec bezpieczeństwa Polaków, codziennie pilnują domu prezesa”.
Powyższe wyliczenia wywołały oburzenie wśród zgromadzonych polityków PiS. Szczególne kontrowersje wywołało zachowanie jednej z posłanek partii, Teresy Wargockiej, która krzyknęła:
Jednego Kaczyńskiego zabiliście, drugiego ochronimy
Źródła: wp.pl, onet.pl, tokfm.pl