Bąkiewicz - polskaracja.pl
źródło: fot. youtube/Ministerstwo Sprawiedliwości/Super Express

Ziobrysta Warchoł broni Bąkiewicza i usiłuje przekonywać słabych na umyśle, że amerykański koncern Google jest na pasku Putina, co jest nieprawdą

Bąkiewicz został usunięty z przestrzeni YouTube, lecz kanał przepełniony nienawiścią i nacjonalizmem znalazł licznych obrońców w samym rządzie. Pupil grupy trzymającej władzę otrzymał wsparcie ziobrystów, którzy wykorzystali sytuację do uderzenia w Morawieckiego i stworzenia nowego frontu w toczącej się wojnie frakcyjnej wewnątrz tandemu PiS-SP.

W obronę Bąkiewicza wziął wiceminister sprawiedliwości i protegowany Ziobry, Warchoł. Polityk znany jest szerzej z głośnych wyborów prezydenckich w Rzeszowie, gdzie przy wsparciu środków publicznych został znokautowany przez reprezentującego opozycję demokratyczną Konrada Fijołka. Warchoł pomimo kampanii z przytupem uzyskał jedynie 10,72 procent poparcia. Teraz wiceminister resortu Ziobry postanowił przypomnieć o swoim istnieniu.

Bąkiewicz znalazł obrońców w rządzie

W piątek po południu YouTube usunął kanał nacjonalisty pobierającego pieniądze publiczne z tzw. Funduszu Patriotycznego. Nacjonaliści podający się za dziennikarzy i publicystów przyjęli niezwykle specyficzną linię obrony, bowiem przekonywali, że amerykańska firma Google usunęła ich za wspieranie Ukrainy i Kijowa przy jednoczesnej tolerancji dla treści o prorosyjskim zabarwieniu. Nie jest to prawdą, bowiem jak wskazuje raport antyfaszystowskiego stowarzyszenia “Nigdy więcej”, powodem usunięcia miały być głównie obłąkana nienawiść do opozycji demokratycznej, Donalda Tuska, prawicowej konkurencji dla PiS, kobiet, Żydów, mieszkańców aglomeracji i osób LGBT.

Nacjonaliści przedstawiajacy się za dziennikarzy mieli realizować za publiczne pieniądze agendę z samego jądra PiS i SP. Głównymi “atutami” kanału nie były merytoryczne komentarze, a powtarzanie frazesów pojawiających się w TVP Info. Pisowską narrację podlewano jedynie nacjonalistycznym sosem i prezentowano topniejącej z miesiąca na miesiąc publiczności.

W pewnym momencie średnia liczba wyświetleń na kanale nie przekraczała tysiąca przy ponad 250 tysiącach subskrypcji. Wyjątkiem były jedynie “audycje” z gośćmi specjalnymi pokroju psychologa Sumlińskiego, który na ogół wykorzystywał przestrzeń kanału do nachalnej reklamy swoich nowych książek uderzających głównie w Żydów, Donalda Tuska i ugrupowania opozycyjne. Jest to pewien fenomen oraz sygnał ze strony widzów, którym przestały odpowiadać nienawiść i propaganda w służbie grupy trzymającej władzę.

Warchoł twierdzi, że Google broni Putina

Kanał, choć jego utrzymywanie jest wyraźnie nieopłacalne dla PiS, stał się oczkiem w głowie ziobrystów i jest przez nich zawzięcie broniony. Nic dziwnego – jest to bowiem jedyne medium, w którym politycy SP czuli się jak ryba w wodzie i nie odczuwali na karku oddechu kolegów z PiS. Desperacja zmusiła ziobrystów do twierdzeń, jakoby amerykański koncern Google miał bronić rosyjskiej propagandy – ziobryści jak i sami nacjonaliści przyjęli narrację, że MN (Media Narodowe) to media w służbie narodu ukraińskiego i najbardziej pro ukraiński kanał na YouTube.

– Tak Гоогле broni wolności słowa. Rosyjskiego słowa. Propaganda Putina nie ma ograniczeń. Dlatego trzeba jak najszybciej przyjąć przygotowaną przez Kaletę ustawę o ochronie wolności słowa w social mediach. To gwarancja prawdziwej wolności, bezpieczeństwa i odpowiedzialności

– napisał Warchoł na Twitterze, atakując Google.

Karkołomna i wewnętrznie niespójna narracja została dostrzeżona przez internautów:

Panie Ministrze, kiedy to Putin przejął Google ‘a?

A nie możecie zrobić takiego Youtube narodowego? Będzie popularny jak Albicla (narodowy fejsbuczek).

Może Pan odpowiedzieć dlaczego inne proukraińskie kanały np. Wolskiego, Zychowicza, Igora Janke, S&F Bartosiaka, WEI Wróblewskiego itd. działają bez problemu? Twierdzenie, że przyczyną usunięcia MN jest ich proukraińska linia jest obrzydliwą manipulacją. Putin dobry na wszystko.

No tak. YouTube – ruska onuca, proputinowski koncern – usuwa kanał MN za mówienie iż wojna na Ukrainie to także wojna Polski. Czy wy macie naprawdę ludzi za idiotów? Innych kanałów proukraińskich np. Wolskiego, S&F czy WEI nie usuwa, ale to na pewno dla zmylenia wroga

Faktycznie propaganda Putina powinna zostać zablokowana. Może w takim razie byście się zdelegalizowali?

ZOBACZ TEŻ: Youtube usunął kanał Bąkiewicza. Pisowscy nacjonaliści udający dziennikarzy płaczą i kwiczą, że jak to tak, że przecież “popierali Kijów”

źródło: Twitter

+1
0
+1
0
+1
3
+1
1
+1
2
+1
8
Udostępnij:

Autor

Dariusz Kloch

Koneser dań serwowanych na ostro, najlepiej w okolicznym chińczyku. Zaciągnięty na ten świat w celu harówy za miskę ryżu w charakterze taniej siły roboczej.
Pasjonat sumiennej obserwacji cyrku wokół.

Zobacz również